Jestem optykiem. Oprócz sprzedaży okularów zajmuję się naprawami (co ważne dla historii z zasady optycy najchętniej naprawiają swoje okulary, ale zdarza mi się dokonywać poprawek w innych, jeżeli chodzi o opłatę to biorę tylko za śrubki, nanośniki itd., sama "robocizna" zazwyczaj jest darmowa). I tu trochę o mnie: jestem drobną blondynką, niezbyt poważnie wyglądającą, mimo ćwierćwiecza zdarza się że muszę pokazywać dowód przy zakupie alkoholu. 5 min przed zamknięciem wpada ONA, szybko rozgląda się po salonie i pada pytanie "czy jest tutaj optyk?" hmmm myślę, że pani może mieć jakieś problemy skoro ilość opraw i innych rzeczy ją na to nie naprowadziła, ale z uśmiechem mówię "tak oczywiście, słucham". I tu ONA wyskakuje z pytaniem "ale pani to coś umie czy tylko tak tu Pani stoi sobie?" na usta się ciśnie odpowiedź "nie, ja tu jestem po to tylko żeby ładnie wyglądać", ale mimo wszystko wrodzona grzeczność każe odpowiedzieć, że "chyba coś tam umiem", Pani rzuca mi okularami i tu przepraszam za dość obrazowy opis. Okulary wyglądały jakby nie były myte od nowości. Pełno brudu czarno-zielonego, między tym brudem włosy (niewiadomego pochodzenia). Mam wymienić żyłkę, dla mnie to 3 min roboty, ale wspominam, że okulary warto by umyć, Pani puściła uwagę koło uszu i wyszła, mówiąc że wróci jutro. Oczywiście okulary umyłam, bo bałam się ich dotknąć wcześniej, żyłkę wymieniłam i skasowałam Panią trzy razy więcej niż normalnie (w sumie mycie okularów nie wchodzi w mój zakres obowiązków, a więc za to sobie doliczyłam), przy tym przy odbiorze wspomniałam Pani, że naprawdę taki brud nie jest ani higieniczny dla niej, ani tym bardziej dla mnie (a że Pani była z koleżankami to troszkę głupio jej się zrobiło, zrobiła się cała czerwona i wyszła). Dla wyjaśnienia okulary są protezą i stykają się z wydzielinami ciała-pot, łzy, czasami krew, nie chcę myśleć co tam się nagromadziło przez te lata, a musicie zrozumieć, że optycy często pracują gołymi rękami i nie chcą złapać jakiegoś zakażenia, dlatego waszym okularom nie zaszkodzi jeżeli raz w tygodniu włożycie je pod wodę i umyjecie z płynem do mycia naczyń ;) słuzba_zdrowia (44) Pobierz ten tekst w formie obrazka