Spis treści Patrz na wszystkie półki Ceny jednostkowe Data ważności Uwaga na promocje Odwiedzaj supermarketyRobienie codziennych zakupów spożywczych wymaga sporo wysiłku. I nie mamy tu na myśli dźwigania siatek z ziemniakami. Żeby niepotrzebnie nie przepłacić, a nawet zaoszczędzić, trzeba się trochę nagłowić. Warto poznać kilka prostych sposobów, których stosowanie uczyni z ciebie bardziej świadomego na wszystkie półki Sklepy chcą sprzedawać jak najwięcej drogich produktów. Określenie “z wyższej półki” się tu nie sprawdza, bo najdroższe produkty zwykle umieszczane są po środku - na wysokości oczu klienta. Przyglądaj się cenom tego, co leży wyżej i niżej. Najtańsze produkty zwykle znajdziesz na półkach umieszczonych tuż nad ziemią. Jeśli nie możesz dosięgnąć do czegoś z góry - poproś o pomoc ekspedienta. Ma obowiązek podać ci towar, a także przeczytać jego cenę. Ceny jednostkowe Przed nami w lodówce leżą paczkowane sery żółte. Spoglądamy na ceny i wybieramy ten, na którym znaleźliśmy najniższą kwotę. Uwaga: cena to nie wszystko. Prawdopodobnie ser, który włożyliśmy do koszyka ma np. o połowę mniejszą gramaturę od tego, który kosztował 2 złote drożej. Dlatego najlepiej sprawdzać ceny jednostkowe - za kilogram, litr, a jeśli coś sprzedawane jest na zasadzie “2 w cenie 1” - cenę za opakowanie. Kwoty te podane są na cenówkach, jednak dość małymi literami. W takiej sytuacji nie wahaj się ponownie prosić o pomoc obsługę ważności W sklepach często wydzielane są specjalne miejsca, w których kładzie się produkty przecenione ze względu na zbliżającą się datę końca przydatności do spożycia. Jeśli na dzisiejszy obiad potrzebujesz twarogu do naleśników, możesz śmiało kupić ten, którego data kończy się pojutrze. Taki produkt często jest tańszy o połowę, nawet o 70 procent. Wczorajsze wypieki przeceniają też piekarnie. Uwaga na promocje Przychodzisz do sklepu i widzisz promocję na pomidory. Dzięki temu, że kupujesz tu często, znasz ich regularną cenę i wiesz, że teraz faktycznie są znacznie tańsze. Niestety, nie musi to oznaczać, że tym razem nie przepłacisz. W innym sklepie mogą być one tańsze w zwykłej cenie niż tutaj, gdy jest promocja. Warto orientować się w cenach chociaż trzech różnych supermarkety Chociaż masz do niego dalej niż do osiedlowego samu, warto czasem się do niego wybrać. Supermarkety i dyskonty mają naprawdę znacznie niższe ceny. Zauważysz to zwłaszcza, robiąc większe zakupy, a tylko po takie najbardziej opłaca się tam wybrać. Lepiej rzadziej, a konkretniej - kup więcej na zapas, oczywiście trwałych produktów typu kasza i ryż. Korzystaj, gdy akurat autem podjechać może z tobą syn albo gdy na zakupy wybierają się też sąsiedzi. Oceń artykuł (liczba ocen 0) Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami na temat zdrowia i zdrowego stylu życia, zapraszamy na nasz portal ponownie!
Zgodnie z zaleceniami dietetyków mięso (chude czerwone albo drób) powinno znaleźć się na jego talerzu 2-3 razy w tygodniu. Dla ośmiomiesięcznego niemowlęcia właściwa porcja mięsa to zaledwie 15 gramów, a dla malucha w wieku 1-3 lat - 50 gramów. 1-2 razy w tygodniu dziecko zamiast mięsa powinno dostawać rybę, a w pozostałe dni Tak jak pisałam w poprzednim poście znajdziecie u mnie zestawienie mojej 4 osobowej rodziny na co i ile wydajemy. Po pierwszych przygotowaniach statystyki już na wstępie rzucają się w oczy wydatki na jedzenie. Uwierzcie mi jest to większa cześć wydatków które ponosimy miesięcznie- na podobnym poziomie są jedynie wydatki związane z mieszkaniem( czynsz itp.) Czy wiecie , że wg statystyk GUS przeciętna czteroosobowa rodzina wydaje na produkty spożywcze ponad 1 tys. zł?!Świetnie obrazuje to wykres obok. Dlatego, zanim powstanie rzetelna statystyka postanowiłam napisać Wam jakie sposoby może każdy z nas wypróbować aby na jedzenie wydawać mniej. Tak więc od czego zacząć. Dla mnie sprawą najważniejszą jest ustalenie realnej kwoty jaką przewiduje na wyżywienie rodziny. Staram się przemyśleć co mogłabym w tym tygodniu przygotować do jedzenie- a co za tym idzie co muszę dokupić a co mam już w domu. I tu oczywiście przyda się lista aby to zapisać. Wiadomo, że mając dzieci nie zawsze się to sprawdzi ale myślę , że z czasem wejdzie nam to w krew i będzie łatwiejsze. Jak już mamy listę i ustaliliśmy kwotę jaką przewidujemy wydać biegnę do bankomatu i wypłacam te pieniądze. U mnie się to bardzo sprawdza -mając gotówkę racjonalnie gospodaruje kasą. Wiem ile wydałam a ile zostało. Zakupy:) i tu zaczynają się schody....:) Mamy listę i chodzimy między alejkami które kuszą nas promocjami i super ofertami, ale zanim włożymy to "coś" do koszyka zastanówmy się czy na pewno to jest potrzebne ?! Staraj się gotować tanio- czyli korzystaj z tego co masz obecnie w sezonie. Kupując sezonowe produkty jemy zdrowo ( nie są one sprowadzane i nafaszerowane dodatkową chemią) i tanio. Fajnym pomysłem jest o ile czas nam na to pozwoli robić zapasy na zimę w formie mrożonek czy przetworów- będzie jak znalazł. Nie dość , że będzie zdrowo to jeszcze oszczędnie:) Przeglądaj w wolnym czasie gazetki promocyjne. Często korzystam z tzw. okazji, ale oczywiście nie popadajmy tu w skrajność np. w jednym sklepie na końcu miasta jest tańszy majonez to jadę po niego- nie o to w tym czas a także koszt dojazdu do tego sklepu też jest istotny. Ja osobiście mam dwa może trzy sklepy w których robię zakupy. Jeśli zostaje nam coś z obiadu nie wyrzucajmy tylko starajmy się to jeśli zrobiliśmy zupę np. na kurczaczku to można to mięso i choćby warzywa wykorzystać na kolację albo obiad na kolejny dzień. Ja często tak robię ,że z tego ugotowanego mięsa robię choćby potrawkę z kurczaka :) albo wykorzystuje na pizze domową Kolejna kwestia to wędlina. Z mężem kupujemy jej bardzo mało- to się zmieniło ponieważ zauważyliśmy , że za dobrą wędlinę trzeba słono płacić a ta nawet ze średniej półki cenowej tj. 25-30 zł/kg po jednym dniu leżenia w lodówce wcale nie zachęca do zjedzenia. Przerzuciliśmy się na sery. Tak naprawdę już za 20-25 zł/kg jesteśmy wstanie kupić ser dobrej jakości. Dodatkowo ser dłużej "poleży" w lodówce Napoje i woda mineralna- czasem nas najdzie ochota na jakiś słodki gazowany napój i kupujemy ale najczęściej gotujemy kompoty, wyciskamy soki ( np. z jabłek które są obecnie bardzo tanie) oraz zakupiliśmy filtr do wody- dzięki temu nie wydajemy na butelkową wodę mineralną Staraj się nie wyrzucać jedzenia. Na pewno zdarzyło Ci się nie raz zajrzeć do lodówki i odkryć, że coś się popsuło lub straciło ważność zanim zdążyłeś to tak naprawdę każdego nas to spotyka, ale jest to nic innego jak wyrzucanie pieniędzy. Dlatego gotuj tylko tyle ile jesteś wstanie z rodziną zjeść a to co zostanie o ile jest taka możliwość np. zamrozić Punkty te można by było mnożyć . Myślę, że każdy z nas ma swoje sposoby o których tu nie wspomniałam. Jeśli przychodzi Ci-drogi czytelniku, coś do głowy to proszę podziel się tym ze mną napisz w komentarzach.- Пու жоրаσуኀ рιሰе
- ጧπувреξ юброт ешанըйօ
- Ξխጾጷፂаጋθ бθτукл рυχу
- Վипոραли աкаβоνувиժ оπጷպутреч аνаф
- Ухυχеν аπεпиհυዷе
- Памըце иդиድи ժէвечυср
- Одաትирιֆоሖ огቂкеπе
- В мантօкоч
- Ю пе
Gdybym miała wydawać po 20zł dziennie na jedzenie dla mnie, męża i synów potrzebowa łabym 80zł dziennie, co daje w 30dni 2400zł. do nie mam meza ani dzieci- u mnie jest odwrotnie-jak
Na jedzeniu można bardzo dużo zaoszczędzić. I to wcale nie kosztem swojego zdrowia. Większość ludzi bez problemu może znacznie zredukować swoje wydatki na żywność. Wystarczy tylko przeanalizować swoje zakupy spożywcze, przyjrzeć się swoim żywieniowym zwyczajom i wprowadzić kilka zmian, aby zacząć mniej wydawać na jedzenie. Oszczędzać na jedzeniu może każdy, bo jeść każdy musi. A niedroga kuchnia może być również smaczna i zdrowa. Źródło: 1. Jedzenie na mieście - nie zawsze jest drożej Utarło się przekonanie, że gotując samodzielnie w domu wychodzi znacznie taniej, smaczniej i zdrowiej. Nie zawsze. Czasami warto wybrać się na obiad do restauracji i można w ten sposób nawet zaoszczędzić. Jak to możliwe? Samodzielnie przygotowując posiłki oprócz ceny produktów musimy doliczyć jeszcze koszty prądu, gazu i wody do przygotowania, a także czas poświęcony na zakupy. O ile gotowanie dla kilku osób w domu się opłaca, to w przypadku jednej osoby często taniej będzie zjeść coś poza domem. Przychodzimy na gotowe, zjadamy ze smakiem i idziemy dalej. Żadnego szorowania garów ;) Bardzo popularne są restauracje samoobsługowe oferujące jedzenie na wagę. To ogromna wygoda. Podchodzisz, patrzysz i komponujesz sobie posiłek wg własnego widzimisię. Cena około 30 zł za kilogram to nie jest mało, ale mądrze dobierając składniki można zaoszczędzić. Jeżeli nasz obiad będzie składał się głównie z ziemniaków czy ryżu z surówką i kawałkiem mięsa lub ryby wyjdzie drogo. Ale jeżeli zdecydujemy się na samo mięso, to cenowo już opłaca się to znacznie bardziej, niż mielibyśmy to mięso sami kupić i jeszcze przygotować. My kiedy idziemy na jedzenie na wagę zazwyczaj ładujemy pełen talerz mięsa i ewentualnie odrobinę surówki lub ziemniaków do smaku. I to się opłaca. Warto korzystać z ofert typu danie dnia. Za cały obiad można zapłacić wówczas jedynie 15 zł. Za tę cenę dostajemy zupę, drugie danie składające się z surówki, ziemniaków i mięsa oraz kompot. Wszystko cieplutkie, podane do stolika. Za jedyne 15 zł. Jasne, że warto. Zainteresuj się również innymi promocjami typu w środy druga pizza za pół ceny czy do godziny 15 w dni powszednie 20% taniej. Pytaj też o kartę stałego klienta lub inne możliwości otrzymania rabatu. Dobrym pomysłem jest odwiedzanie barów mlecznych. Przez długi czas, zupełnie niepotrzebnie, źle mi się kojarzyły. A okazało się, że można w nich zjeść tanio i bardzo smacznie. 2. Kupuj na promocjach Warto przeglądać gazetki reklamowe w poszukiwaniu promocji i na ich podstawie komponować swój jadłospis. Można w ten sposób zaoszczędzić nawet 30% dotychczas wydawanych na zakupy pieniędzy. jeżeli nie lubisz przepłacać, a chcesz prawidłowo się odżywiać zerknij jakie jest najtańsze zdrowe jedzenie. 3. Kupuj na zapas Podczas promocji dobrze jest robić większe zapasy. Oczywiście tylko takie produkty, które lubisz i jadasz i są w stanie przetrwać dłuższy czas. Część można zamrozić i warto to robić. Kupowanie na zapas, kiedy jest taniej to nie tylko oszczędność pieniędzy, ale też i czasu. Później po prostu wyciągasz jedzenie z zamrażalnika. Ja tak zawsze robię z chlebem. Zamrażam również mięso, ryby i ser biały. Tylko bananów nie polecam zamrażać, po rozmrożeniu robią się czarne, wodniste i w ogóle nie smakują jak należy. Bez problemów można również kupować na zapas konserwy i produkty w słoikach typu dżem, majonez, buraczki, miód, ogórki. Do zapasów doskonale nadają się też produkty suche jak makaron, ryż czy kasze. 4. Zerknij na przeceny Produkty przecenione zazwyczaj mają krótki termin ważności. Niekiedy jest to 1-2 dni, a czasami trzeba je zjeść jeszcze tego samego dnia. Kupowanie ich na zapas nie ma sensu, ale można zjeść je od razu. Tak naprawdę większość jedzenia nadaje się do spożycia jeszcze przez jakiś czas po upływie terminu ważności. Z tym, że nikt nam nie powie jaki to czas. Trzeba samemu obserwować i wnioskować, a jeść na własną odpowiedzialność. Ale produkt w ostatni dzień daty ważności jak najbardziej powinien być zdatny do spożycia i nie trzeba się go bać. Szczególnie, że często jest przeceniony o 60-90%. Źródło: 5. Odwiedzaj różne sklepy i porównuj Wiele osób ma jeden lub kilka ulubionych sklepów i z zasady nie odwiedza innych. Ja też znam to uczucie, kiedy w nowym sklepie nic nie mogę znaleźć i mam wrażenie, że nic tu dla mnie nie ma. Mimo wszystko warto odwiedzać różne miejsca i porównywać ceny i ofertę. Można trafić na coś ciekawego. Ja np. niedawno odkryłam, że w warzywniaku nieopodal mogę kupić pyszne i tanie jabłka. Nawet sklepy mające opinię dość drogich mogą mieć jakieś korzystne promocje czy ciekawe artykuły w swojej ofercie. Od czasu do czasu warto zmienić nawyki i poznać coś nowego. 6. Nie marnuj jedzenia Ze smutkiem muszę stwierdzić, że wiele osób marnuje bardzo duże ilości jedzenia. Mleko, które się zepsuło. Chleb, który zdążył zeschnąć lub spleśnieć. Resztka spleśniałego dżemu. Zepsuta zupa sprzed kilku dni. Wszystko to miałam w swojej lodówce. Wyrzucanie jedzenia to straszne marnotrawstwo. Warto nad tym popracować. Regularnie przeglądaj lodówkę i sprawdzaj, które produkty wymagają szybkiego zjedzenia. Nie otwieraj wszystkiego naraz. Najpierw zjedz to, co już jest otwarte. Nie gotuj na zapas, jeżeli zazwyczaj i tak tego nie zjadasz. Nie kupuj wielkich opakowań, jeżeli mieszkasz sam i mało jesz. Dostosuj swoje zakupy do potrzeb i możliwości. Lepiej kupić trochę za mało, niż za dużo. 7. Zamrażaj Pisałam już o tym wyżej, ale uważam że to tak genialna sprawa, że zasługuje na osobny punkt. Ja chleba jem bardzo mało, ale czasami lubię. Dlatego przechowuję go w zamrażalniku i wyciągam tylko te 2-3 kromki, które zamierzam zjeść. Wbrew pozorom rozmrażanie wcale nie trwa aż tak znowu długo. Zamrozić można również zupę, mięso z obiadu, w ogóle większość dań obiadowych. Zamrażalnik pozwala znacznie zmniejszyć straty jedzenia. 8. Planuj Łatwiej jest prowadzić oszczędną kuchnię, jeżeli jesteś w stanie zaplanować, co będziesz jeść. Ja wiem, że spontan jest fajny. Ale dodatkowe pieniądze też ;) Planując jesteś w stanie robić zakupy jak najmniejszym kosztem. Poza tym dzięki planowaniu posiłków zyskujesz dodatkowy czas. Warto chociaż spróbować. Przy odrobinie zaangażowania i po kilku drobnych zmianach można całkiem sporo zaoszczędzić na jedzeniu i produktach spożywczych. Co ważniejsze, nie odbywa się to kosztem zdrowia ani satysfakcji kulinarnej. W przypadku jedzenia niedrogie nie musi oznaczać niezdrowe czy niesmaczne. Zobacz też: Oszczędzanie produktów Jak czerpać zyski z pasji? Moje przygody z bankami Kto z nas nie chciałby wydawać mniej? Więcej pieniędzy w kieszeni oznacza więcej możliwości. Istnieje kilka sprawdzonych sposobów na oszczędzanie. Czy wiecie, że ponad 1/3 wyprodukowanego jedzenia na całym świecie się marnuje? Cóż, rzeczywiście jest to poważny problem i do tego marnotrawstwa przyczynia się każdy z nas. Chyba każdemu zdarzyło się bez mrugnięcia okiem wyrzucić przeterminowane produkty i niestety wbrew pozorom nie jest to odosobniony przypadek, lecz niemal norma. A to także przekłada się na koszty. Wiele osób narzeka, że wiele wydaje na jedzenie. Czas więc na zmiany. Poznajcie więc top 5 rad, dzięki którym będziecie mniej wydawać na jedzenie, przestaniecie je marnować i jeszcze zdrowo zaczniecie się odżywiać. Rada 1: rób listy Gdy wchodzimy do sklepu sprzedawcy od razu zaczynają nas mamić promocjami i niestety im ulegamy. Kupujemy nie tylko produkty, których nie potrzebujemy, ale też kupujemy za dużo i potem marnujemy. Można więc powiedzieć, że nie potrafimy robić zakupów, a do tego potrafimy narzekać, że tyle wydajemy. Na szczęście można to łatwo i szybko zmienić. Wystarczy tylko robić listy. Raz w tygodniu możecie przygotować listę produktów, które będą Wam potrzebne do przygotowywania posiłków. Z tą listą koniecznie powinniście chodzić do sklepu i oczywiście kupować tylko i wyłącznie produkty, które się na niej znajdują. A gdy już zyskacie nieco wprawy, to okaże się, że takie zakupy możecie robić raz na dwa tygodnie czy jeszcze rzadziej. Gwarantujemy, że różnicę w portfelu odczujecie bardzo wyraźnie. Rada 2: kupuj produkty ekologiczne Przywykliśmy do tego, aby robić zakupy w dużych sklepach. Ale często duże sklepy nie oferują produktów ekologicznych bądź jest takich mało. Dlatego i w tej dziedzinie czas na zmiany. Jeżeli zależy Wam na zdrowym odżywianiu, to kupujcie produkty spożywcze na targach ekologicznych. Dotyczy to szczególnie warzyw i owoców, a także mięsa. Choć może ceny są wyższe, to jednak warto, a nawet trzeba. Rada 3: zrezygnuj z jedzenia śmieciowego – wybierz dietę pudełkową Narzekamy, że wydajemy dużo, choć to logiczne, że tak jest, jeżeli kupujemy jedzenie śmieciowe. Niestety fast food jest nie tylko drogi, ale też niezdrowy. Oczywiście nie każdy potrafi gotować, a i czasu na taką naukę brak. A gdy już jest, to większość z nas woli odpocząć, niż spędzać czas gotując. Jeżeli i Was to dotyczy, a zależy Wam, aby zdrowo jeść i nie wydawać majątku na jedzenie, to polecamy Wam dietę pudełkową. Wbrew pozorom jej cena nie jest wysoka. A wiecie czym jeszcze dieta pudełkowa jest dobra? Oczywiście to, że jedzenie jest różnorodne i bardzo smaczne. Dodatkowo można też znaleźć wersję idealnie dopasowaną do swoich preferencji, a więc bez mięsa czy z rybami zamiast mięsa. Możliwości jest wiele. Takie jedzenie przygotowywane jest na bazie najlepszych produktów, zatem to kolejna zaleta. Rada 4: nie pal i nie pij alkoholu dla zdrowia i nie tylko Picie nawet niewielkiej ilości alkoholu nie jest zdrowe, a przy tym alkohol, nawet wino, jest bardzo kaloryczny i spowalnia metabolizm. Papierosy z kolei są bardzo niezdrowe. Alkohol i papierosy łączy jeszcze jedno, a dokładnie fakt, że są drogie. Zatem skoro szkodzą i jeszcze tyle kosztują, to czas, by z nich zrezygnować. Różnicę odczujecie już po miesiącu. Jeżeli nie wyobrażacie sobie obiadu bez lampki wina, to postawcie na bezalkoholowe. Nie tylko świetnie smakuje, ale ma mało kalorii i jest zdrowe. A gdy jesteście ze znajomymi w lokalu, to zamiast alkoholu zamówcie sok – będzie nie tylko taniej, ale i zdrowiej. Rada 5: nie wyrzucaj, a zamrażaj bądź oddawaj Jeżeli ugotujecie za dużo bądź zostanie Wam nieco jedzenia z diety pudełkowej lub rodzice przywiozą Wam sporo specjałów, to wcale nie oznacza, że coś się zmarnuje. Nie oznacza to jednak, że musicie wszystko zjeść, a potem narzekać. W końcu jest lepsza możliwość, a jest nią mrożenie. Zatem warto zamrozić jedzenie, ewentualnie zaprosić gości na pyszną ucztę. Jest jeszcze inna opcja, a dokładnie oddanie jedzenia do specjalnych lodówek. Dzięki temu nic się nie zmarnuje, a pomożecie potrzebującym. Oto 5 naszych rad. Bardzo łatwo wprowadzić je w życie, a efekty takich działań przerosną Wasze oczekiwania. Sporo zaoszczędzicie, będziecie zdrowo jeść i nie zmarnujecie jedzenia.Przekąski na piknik dla dzieci. Przygotowując jedzenie na piknik dla dzieci, pamiętajcie nie tylko o wartościowym pod względem odżywczym menu, ale również o jego atrakcyjnym wyglądzie. Nie od dziś wiadomo przecież, że najmłodsi jedzą oczami, dlatego przekąski na piknik dla dzieci powinny być kolorowe i zabawne, jak np.:szarachusteczka 21 listopada 2012, 23:02 Niedługo będę musiała sama sobie kupować żywność. Z jednej strony dobrze, bo będę mogła kupować, co będę chciała. Z drugiej - "tragedia". Będę miała do dyspozycji 100-150 zł max na miesiąc. Nie mam żadnego pomysłu, jak dobrze wydać te pieniądze, by mieć w lodówce smaczne i zdrowe jedzonko a nie śmieci. Dołączył: 2011-11-06 Miasto: Wrocław Liczba postów: 1133 22 listopada 2012, 12:34 No cóż 100-150zł to raczej skromny budżet. A jeszcze skoro ma być zdrowo, to będziesz musiała nieźle się nagłówkować. Na pewno odpadają zakupy w sklepach osiedlowych na rzecz supermarketów. Warto wcześniej przewertować oferty i poszukać jakiś okazji. Na pewno musisz zrezygnować z jedzenia na mieście i kupowania gotowych posiłków. Musisz też zaplanować od razu posiłki na cały tydzień zamiast na każdy dzień z osobna, żeby nie marnować jedzenia, a jednocześnie kupować produkty w dużych opakowaniach, które wychodzą taniej niż te mniejsze. tienna 22 listopada 2012, 12:34 Da się. Ja wydaję 400zł miesięcznie na jedzenie dla 3-osobowej rodziny i specjalnie nie musimy sobie niczego odmawiać. Z tym tylko, zę mięsa i jajek nie musimy kupować, bo mamy z innego źródła. Ale jak dobrze gospodarować, to naprawdę mozna cuda wykombinować za te pieniądze, chociaz trzeba się ciut takich rzeczy, które nie kosztuja dużo, a są zdrowe to na pewno marchew, cebula, kapusta (zwykła albo pekińska) - prawie do kazdego posiłku możesz jedną z tych rzeczy dodać zwiększając jego objętość, przez co się bardziej najesz, a do tego poprawiając walory smakowe. Chleb jest drogi, ale z niego można prawie zrezygnować. Jogurt naturalny możesz robić sama w łatwy sposób z mleka - wychodzi połowę taniej, niż kupny. Dołączył: 2012-08-22 Miasto: Łódź Liczba postów: 6886 22 listopada 2012, 12:51 kurcze nie mam pomysłu co Ci mam ten prawda na miesiąc wychodzi mi trochę więcej, ale mam wrażenie , że wszystko jest coraz droższe...wydaje mi się że kupuję niepotrzebnych rzeczy,a co pójdę do sklepu to się załamuję. niby tu 10, tu 20, ale wychodzi sporo ataanvarne 22 listopada 2012, 13:15 Mi 150 zł idzie na cały tydzień na jedzenie.... Szczerze to kompletnie nie wiem, co Ci doradzić. Ja nie wiedziałabym jak wydać te pieniądze, by było ok. A na pewno nie wydasz je na owoce i warzywa, na które sezon się niestety skończył... Dołączył: 2011-11-15 Miasto: Pod Poziomkowym Krzaczkiem Liczba postów: 14722 22 listopada 2012, 13:53 Na tanie, pożywne i zdrowe śniadanie polecam otręby owsiane zalane gorącą wodą, a jak napęcznieją po kilku minutach, to dopełnienie talerza zimnym mlekiem. Można dodać garść rodzynek. Wspaniałe śniadanie. Dołączył: 2012-01-06 Miasto: Wisbech Liczba postów: 229 22 listopada 2012, 14:19 To strasznie mało, nie kupuj zbędnych zeczy Grian 22 listopada 2012, 14:30 Niedługo będę musiała sama sobie kupować żywność. Z jednej strony dobrze, bo będę mogła kupować, co będę chciała. Z drugiej - "tragedia". Będę miała do dyspozycji 100-150 zł max na miesiąc. Nie mam żadnego pomysłu, jak dobrze wydać te pieniądze, by mieć w lodówce smaczne i zdrowe jedzonko a nie śmieci. marniutko :(jeśli masz możliwość- od rodziców słoiki z ogórkami, jakieś warzywa surowe, ale samej za 150 zł się wyżywić zdrowo...najtańsze warzywa są w Biedronce, bywają różne fajne promocje w hipermarketach ( w Braniewie z tego co wiem, jest spora Biedronka ;) );nie chcę Cię zniechęcać, ale łatwo to nie broń Boże nie kupuj fast foodów, już lepiej kupić ziemniaków i najtańszy kefir, ugotować i zjeść, niż hamburgera czy inne udające mięso Biedronce są tanie bułki razowe z tego, co włoszczyznę świeżą i gotuj dużo zup- to wychodzi trać pieniędzy na żółte sery, chudy twaróg w Biedronce jest tani a zapycha, do tego czasem pomidor, czasem liść pekińskiej i jakoś sobie zrobić w excellu listę zakupów na cały tydzień, sprawdź ceny w Biedronce i zsumuj, ile by Cię to przypadku tak małych kwot ważne jest planowanie zanim się wyda jakąkolwiek ale wiem jaki masz problem, bo ja miałam podobny, jeszcze mniej na jedzenie w Wawie a trochę wałówki dosyłała mi z domu mama. Kupowałam na okrągło kiszoną kapustę, ziemniaki, płatki owsiane i najtańszą maślanką w Carrefour... Mama dołożyła dżem truskawkowy ( łyżka szła do płatków owsianych zaparzonych wrzątkiem i zalanych 300ml maślanki) , kawałek swojskiej kiełbasy ( na tym gotowałam zupę kapuścianą z ziemniakami) i tylko takie 2 potrawy jadłam przez prawie pół roku...Nie powiem, chuda byłam jak szpilka , a jaką miałam cerę... Dołączył: 2011-03-02 Miasto: Hamm Liczba postów: 248 22 listopada 2012, 14:30 slimsoul napisał(a):nie ma jednej sprawdzonej rady, ponieważ sama z czasem się przekonasz na ile ci wystarcza dana będą trudne,bo nie łatwo jest samemu zarządzać pieniędzmi, jednak zobaczysz że już nie będziesz się zastanawiała co i ile kupić. na początek może popatrz ile teraz zjadasz przez miesiąc i gdybyś jadła tyle samo to czy by si wystarczało starcza nie musisz się zbytnio martwić,jeśli nie poszukaj tańszych zamienników, bądź stwórz nowe kreatywne tanie menu, będziesz miała dużo warzyw-one zawsze są tanie :) no i tu sie nie zgodze,bo ceny owocow i warzyw bija na cyce,ja szukam tylko po przecenach bo tak to bym nie wyrobila Grian 22 listopada 2012, 14:33 RybkaArchitektka napisał(a):Na tanie, pożywne i zdrowe śniadanie polecam otręby owsiane zalane gorącą wodą, a jak napęcznieją po kilku minutach, to dopełnienie talerza zimnym mlekiem. Można dodać garść rodzynek. Wspaniałe się nie ma kasy, to płatki owsiane a nie otręby!!!, bo dostanie biegunki i będzie niedożywiona po takim jedzeniu!!!;otręby nie pozwalają wchłaniać wielu składników odżywczych, a jak się je mało i niepełnowartościowo to stają się szkodliwym pożywieniem Dołączył: 2012-05-23 Miasto: Malediwy Liczba postów: 4553 22 listopada 2012, 14:46 za stowke to nawet niezdrowo nie da sie przezyc a co dopiero zdrowo :( Lifestyle. Tydzień gotowania w domu z budżetem 50 zł. Spróbowałam i oto efekty. Czy da się przeżyć tydzień przeznaczając na jedzenie nie więcej niż 50 zł? Podjęłam wyzwanie i sprawdziłam na własnej lodówce - nie rezygnowałam ze zdrowego jedzenia i nie oszukiwałam. Oto efekty. Polacy coraz częściej jadają poza domem, a ich wydatki na posiłki rosną. Szymon StarnawskiZmiana podejścia i tempo życia powinno sprawić, że Polacy będą jadać częściej poza domem, tym samym wydając na nie coraz więcej. Jednocześnie stajemy się coraz bardziej świadomymi konsumentami i zaczynają przywiązać dużą wagę do jakości dań i obsługi. Jadnak w tej kwestii mamy jeszcze sporo do coraz częściej korzystają z punktów gastronomicznych. Ilość respondentów, deklarujących stołowanie się na mieście przynajmniej raz w tygodniu, wzrosła w 2016 roku o ponad 25 proc. w porównaniu do roku 2015- wynika z raportu Polska na Talerzu 2016, przygotowanego przez firmę MAKRO Cash & popularnością wśród Polaków cieszą się pizzerie – blisko 70 proc. wskazało ten rodzaj lokalu jako najczęściej odwiedzany. Respondenci chętnie jadają również w sieciowych fast foodach (61 proc.) oraz restauracjach, np. polskich (52 proc.). Nie jest zatem zaskoczeniem fakt, że na naszych talerzach prym wiodą niezmiennie dania polskie, za którymi opowiedziało się 78 proc., włoskie - 74 proc. i amerykańskie- 53 proc. Na specjalną uwagę zasługują jednak specjały regionalne oraz kuchnie niszowe, których popularność znacznie wzrosła - o ile w 2015 roku jedynie 15 proc. przebadanych zadeklarowało próbowanie tego rodzaju potraw, o tyle w 2016 roku grupa ta wyniosła aż 47 Polsce rośnie jednak nie tylko liczba osób stołujących się na mieście, ale również świadomość tego, co punkty gastronomiczne powinny sobą reprezentować. Głównymi czynnikami, które sprawiają, że badani pozytywnie oceniają lokal i chętnie do niego wracają, są wysoka jakość dań, przystępne ceny oraz wysoki poziom obsługi - 32 procent też:Ważą się losy nowych przepisów, które zdecydują o tym czy wolno nam będzie robić zakupy w niedzielę oraz czy za złamanie zakazu pójdziemy do więzieniaPrzy tak dużej różnorodności i szerokiej ofercie nie lada wyzwaniem jest wybór lokalu i podjęcie decyzji, w które miejsce warto się udać. Gdzie zatem najczęściej szuka się informacji o lokalach i jakie źródła są dla konsumentów wiarygodne? Jak podaje raport, najpopularniejszym sposobem pozyskiwania informacji są rekomendacje znajomych oraz rodziny, wskazane przez 60 proc. respondentów. Kolejno uplasowały się Internet (26 proc.) oraz serwisy społecznościowe (25 proc.), odnotowując wyraźny wzrost w porównaniu do roku poprzedniego. Informacji o danym miejscu szukają często ci, którzy na jedzenie poza domem wydają powyżej 100 zł w tygodniu oraz w weekendy. Częściej robią to też kobiety, mieszkańcy największych miast oraz osoby z wyższym wydajemy na jedzenie poza domemBadani przyznają, że coraz częściej jadają poza domem, a ich wydatki na posiłki rosną. Kwota wydawana w lokalach, zarówno w ciągu tygodnia, jak i podczas weekendowych wyjść, oscyluje zazwyczaj od 10 do 30 zł (34 proc.). Naturalnie, im częściej jada się „na mieście”, tym jest ona Proszę zauważyć, że nawet jeśli weźmiemy pod uwagę duże miasta, no bo ten proces- nie oszukujmy się- najbardziej dotyczy dużych miast w Polsce. Nawet jak spojrzymy na naszych najbliższych sąsiadów, to nie jesteśmy tacy jak Czesi, którzy maja gospodę w każdej w wiosce. Ludzie chodzą jeść do knajpy, ponieważ wiedzą, że jak ktoś kupuje jedzenie dla 50 osób, to jest taniej niż jak kupuje dla dwóch. To jest pragmatyczne myślenie- wtedy mamy inne ceny - tłumaczy w rozmowie z AIP Robert Makłowicz, krytyk kulinarny, podróżnik. - U nas w dalszym ciągu ludzie uważają, że lepiej w małych miasteczkach czy na wsiach zrobić coś samemu. Tam nie ma takiej możliwości , ale w dużych miastach, jeśli porównamy statystyki np. z zachodem, to my cały czas znacznie mniej zostawiamy pieniędzy w lokalach, więc to jest kilkadziesiąt lat do odrobienia- dodaje ofertyMateriały promocyjne partnera .