§ Ekspertyza zdjęcia z fotoradaru - pomiar prędkości na podstawie zdjęcia (odpowiedzi: 4) Witam wszystkich Myślałem, że Straż Wiejska się ode mnie odczepi po poprzednim piśmie, ale jednak nie. Dostałem zdjęcie z fotoradaru 62/50 km/h dnia § Zdjęcie z fotoradaru. (odpowiedzi: 5) Witam!!! Mam pytanie w sprawie raportu z fotoradaru.

W woj. lubelskim działają 22 fotoradary, dwa odcinkowe pomiary prędkości i jeden rejestrator wjazdu na skrzyżowanie przy czerwonym świetle. W minionym roku w całej Polsce urządzenia należące do Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego zarejestrowały 973 tys. naruszeń. 4 proc. przypadków dotyczyło pojazdów zarejestrowanych na terenie Unii Europejskiej, a 8 proc. to pojazdy zarejestrowane poza UE. – W województwie lubelskim zarejestrowano 45,8 tys. naruszeń – mówi Wojciech Król, rzecznik prasowy GITD. W przypadków kierowców z Unii Europejskiej sprawa jest prosta – mandaty do nich docierają. Podobnie jest z kierowcami z Polski popełniającymi wykroczenia na terenie UE. Ale po naszych drogach, ze względu na bliskość granicy, porusza się bardzo dużo samochodów na ukraińskich rejestracjach. I zdjęcia im zrobione zamiast zamienić się w mandat, trafiają do kosza. Dzieje się tak, bo nie ma możliwości prawnej, aby ustalić kierowcę auta spoza Unii Europejskiej i zmusić go do zapłacenia mandatu. Straż Graniczna, która teoretycznie mogłaby na granicy egzekwować zalegle mandaty nie ma dostępu do systemu GITD. Inaczej jest w Niemczech, gdzie służby policyjne czy graniczne mają możliwość sprawdzenia w terminalach, czy kierowca spoza Unii Europejskiej ma zaległości mandatowe. Kilka lat temu problem wytknęła Najwyższa Izba Kontroli, jednak do tej pory polskie prawo nie zmieniło się w tej kwestii. Przedstawiciele GITD zaznaczają, że podczas kontroli drogowych nałożyli łącznie 1,9 tys. mandatów na sprawców wykroczeń spoza Unii Europejskiej. To jednak niewiele w porównaniu z ogólną liczbą takich wykroczeń. Średni mandat w Polsce wynosi 250 złotych. Gdyby opierać się wyłącznie na statystykach w skali roku, tylko w naszym regionie budżet państwa statystycznie traci 916 tysięcy złotych. W skali kraju to ok. 20 milionów rocznie. W tych przypadkach nie chodzi jednak tylko o pieniądze, ale także o bezpieczeństwo. Po zainstalowaniu fotoradaru w Łuszczowie liczba wypadków spadła do zera. Wcześniej było to jedno z najbardziej niebezpiecznych miejsc w Polsce.

W przypadku wymierzania mandatów za niewielkie przekroczenia prędkości powinien być uwzględniany dopuszczalny błąd pomiaru fotoradarów i wskaźników w autach, który może wynosić nawet do 3 km/h - uważa Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek. O zmianę przepisów zwrócił się do MSWiA.
Zły przykład przyszedł z góry – najpierw Inspekcja Transportu Drogowego zarządziła, że nie będzie wysyłała właścicielom aut zdjęć z fotoradarów, na których zarejestrowano ich pojazdy. Tłumaczono to na kilka sposobów. Najpierw miało chodzić o ochronę prywatności pasażerów (np. żeby żona nie dowiedziała się ze zdjęcia, z kim podróżował jej mąż).Późniejsza wersja, podparta losowo wybranymi paragrafami z Kodeksu karnego, była taka, że materiał dowodowy może być udostępniany dopiero na etapie postępowania sądowego, bo zrobienie tego wcześniej jest wbrew interesowi organów ścigania. Wreszcie na pouczeniach zaczęto wpisywać paragrafy, które mają uzasadniać taki sposób postępowania, a w rzeczywistości dotyczą czegoś zupełnie innego. Tak naprawdę chodzi o uproszczenie ściągania mandatów – drukowanie i wysyłanie zdjęć kosztuje, a jeśli okazałoby się, że fotografia jest niewyraźna lub w inny sposób wadliwa, właściciel pojazdu mógłby odmówić przyjęcia mandatu. Teraz taką samą metodę zaczynają stosować również straże miejskie. Masz trzy możliwości Przypominamy: jeśli samochód zostanie sfotografowany przez fotoradar, jego właściciel dostaje raport z urządzenia rejestrującego, zawierający datę, miejsce i rodzaj zarzucanego wykroczenia wraz z trzema wariantami oświadczenia do wypełnienia. Pierwszy z nich zawiera przyznanie się do prowadzenia pojazdu w chwili wykroczenia. Drugi – to wskazanie innego kierowcy. W trzecim przypadku właściciel nie przyznaje się do prowadzenia auta, ale też odmawia wskazania sprawcy i zgadza się na ukaranie z tego tytułu mandatem, jednak bez punktów karnych. Wielu właścieli aut decyduje się na pierwszą opcję – zwykle związana jest ona z mandatem niższym niż w przypadku niewskazania sprawcy. Tak właśnie zrobiła pewna mieszkanka Warszawy – przyznała się do winy i przyjęła mandat, choć straż miejska nie przysłała jej zdjęcia. Okazało się, że to jednak nie koniec sprawy. Po dwóch miesiącach przysłano jej kolejne wezwanie, tym razem już ze zdjęciem dokumentującym wykroczenie. Tyle że na zdjęciu widać... mężczyznę. W rezultacie właścicielka pojazdu może teraz zostać oskarżona o składanie fałszywych zeznań. To bardzo poważny zarzut, za którygrozi kara do 3 lat za kratkami! Przedstawiciele warszawskiej straży tłumaczą, że z pierwszej opcji powinni korzystać wyłącznie ci, którzy są pewni, że prowadzili auto w chwili wykroczenia. Nawet jeśli zainteresowany nie otrzyma zdjęcia, to nie znaczy, że urzędnicy go w końcu nie sprawdzą. Wyrywkowe kontrole mają służyć ograniczeniu handlu punktami karnymi – podejrzenia urzędników budzą najczęściej wykroczenia najstarszych kierowców. Zwalanie winy na babcię może się źle skończyć! Za dostałeś co ten mandat? Większość zdjęć z fotoradarów obsługiwanych przez Inspekcję Transportu Drogowego jest obrabiana przez specjalny system komputerowy. Ponieważ opracowała go firma, która ma duże doświadczenie w wygrywaniu publicznych przetargów, ale żadnego w dziedzinie tworzenia systemów fotoradarowych, to trzeba się liczyć z tym, że nie jest on nieomylny. Auta są identyfikowane na podstawie numerów rejestracyjnych. Media donosiły już o spektakularnych wpadkach, które wypłynęły, ale tylko dlatego, że oskarżenia były absurdalne – np. sparaliżowany 86-latek dostał wezwanie od ITD, bo według systemu jego stojąca od wielu lat na kołkach Syrena Bosto pędziła w terenie zabudowanym 105 km/h. Dyrektor Marcin Flieger z ITD z rozbrajającą szczerością stwierdził, że system po prostu źle odczytał jeden ze znaków rejestracji. Zdarza się! A co by było, gdyby wezwanie trafiło nie do rodziny obłożnie chorego staruszka, którego samochód od lat nie ruszył się z podwórka, tylko do zdrowego kierowcy? Nikt by nie słuchał tłumaczeń obwinionego! Takich przypadków może być mnóstwo – ale prawdopodobnie nikt się o nich nie dowie. Właściciele w ciemno podpisują oświadczenia, dając się zastraszyć, że jeśli będą się upierali przy tym, że chcą zobaczyć zdjęcia, to sprawa trafi do sądu. W praktyce najwygodniejszym rozwiązaniem dla właściciela auta wydaje się zwykle przyjęcie kary zaniewskazanie, komu powierzył on samochód. Warto jednak wiedzieć, że zdaniem wielu prawników, w tym również prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta, taka forma karania jest niezgodna z konstytucją. Warto też wiedzieć, żeprzyjęcie mandatu „za niewskazanie” nie zamyka drogi do ścigania sprawcy wykroczenia. Dostałeś mandat z fotoradaru – idź do sądu Rozwiązaniem dla wytrwałych i zaprawionych w prawniczych bataliach, w sytuacji gdy istnieją wątpliwości co do tego, kto popełnił wykroczenie, jest odmowa przyjęcia mandatu. Sprawa trafia wtedy do sądu, który powinien kierować się zasadą domniemania niewinności. Jeśli na podstawie zebranego materiału dowodowego nie da się jednoznacznie ustalić sprawcy, bo np. zdjęcie jest niewyraźne, to sprawa powinna zostać umorzona. Z kolei organy ścigania nie mogą wymagać od obywatela – w tym przypadku właściciela samochodu – by je wyręczał i wskazywał winnego złamania przepisów. Co ci może grozić jeśli przyznasz się do wykroczenia? Jeśli przyznasz się do winy, choć to nie ty prowadziłeś auto: gdy okaże się, że na zdjęciu jest ktoś inny, grozi ci zarzut składania fałszywych zeznań – sprawa może trafić do sądu, maksymalny wymiar kary to 3 lata pozbawienia wolności. Jeśli przyjmiesz mandat wystawiony przez Inspekcję Transportu Drogowego bez oglądania zdjęcia: być może zapłacisz za cudze wykroczenie. System rozpoznaje samochody tylko po numerach rejestracyjnych. Praktyka wskazuje, że może się mylić. Jeśli jako właściciel auta przyjmiesz mandat za niewskazanie, komu powierzyłeś pojazd: nie zamyka to wcale sprawy wykroczenia zarejestrowanego na zdjęciu. Jego sprawca nadal może być ścigany – choć w praktyce instytucje wystawiające mandaty, „zapominają”po zainkasowaniu pieniędzy o tym, że są powołane do egzekwowania przepisów drogowych.
Wypełnione oświadczenie, wraz z ewentualnymi dodatkowymi wyjaśnieniami, odsyła się do siedziby Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego w nieprzekraczalnym terminie do 7 dni od otrzymania. Przyjęcie mandatu, kończy postępowanie przez właściciela lub kierującego pojazdem kończy postępowanie.
Jako że służby obsługujące fotoradary – zarówno straże gminne, jak i Inspekcja Transportu Drogowego – nazbyt często traktują swoją rolę wyłącznie jako wsparcie dla lokalnych budżetów i po wielekroć łamią prawo albo balansują na jego krawędzi, niekoniecznie należy im pomagać w wykonywaniu tych chcesz mieć spokój, wypełniasz nadesłany druk i płacisz za mandat z fotoradaru, z punktami karnymi lub bez – i załatwione. Nie musisz jednak rozliczać się zbyt szybko i możesz zyskać poczucie, że służby uczciwie zarobiły na tobie 300 zł – szczególnie jeśli nie boisz się sądu i masz trochę czasu. Mandat z fotoradaru - jak wygląda z GITD? Zestaw papierów, które otrzymujesz od straży lub ITD, gdy twoje auto zostało złapane przez fotoradar, to jeszcze nie mandat. Służby, chcąc uniknąć czasochłonnych tradycyjnych metod ustalania sprawcy zdarzenia (wezwanie właściciela, przesłuchanie go, porównanie jego wizerunku ze zdjęciem z fotoradaru), przysyłają druk, na którym mamy przyznać się do popełnienia wykroczenia lub napisać, kto je popełnił. Można też nie wskazać, kto prowadził samochód, i dać się za to ukarać albo też odmówić zadenuncjowania żony czy męża i zdecydować się na rozstrzygnięcie sądowe. Czasem warto! Z dołączaniem zdjęć do wezwania, jakie otrzymuje właściciel samochodu, jest różnie: jedne straże tak robią, inne nie – tu nie ma reguły. Główny Inspektorat Transportu Drogowego („krokodyle”) nie tylko zwykle nie dołącza zdjęć, lecz także kłamie w załączonej korespondencji, że jest na to jakaś podstawa prawna. Paragrafy (np. art. 67 par. 2 oraz art. 36 par. 1 kpsw) podane w„informacji”, która udaje urzędowe pouczenie, dotyczą zupełnie innych kwestii – to zwykła bujda i celowe wprowadzanie właściciela samochodu w błąd (a jeśli panowie z GITD uważają, że jest inaczej, to prosimy o sprostowanie!). Jeśli zatem nie otrzymaliście zdjęcia, możecie o nie poprosić – pisemnie, oczywiście. Zamiast wypełniać formularze, piszecie np.: „w związku z zawiadomieniem nr… z dnia… uprzejmie proszę o nadesłanie zdjęcia sprawcy wykroczenia, co ułatwi mi złożenie wyjaśnień zgodnych z prawdą”. Możecie też wysłać inną prośbę, np.: „w związku z zawiadomieniem nr… z dnia… uprzejmie proszę o dostarczenie pouczenia o prawach i obowiązkach obwinionego lub świadka – w zależności od tego, w jakim charakterze występuję w przedmiotowej sprawie”. Uwierzcie: każdy taki list wymaga sporządzenia niestandardowej odpowiedzi i zajmuje urzędnikom więcej czasu niż obsługa stu standardowo wypełnionych formularzy. Jednocześnie wykazujecie dobrą wolę – to ważne! Możecie też przyznać się do popełnienia wykroczenia i np. przyjąć mandat, ale niekoniecznie wypełniać formularz – to też utrudnienie dla urzędnika, a przecież nie jest żadnym złamaniem prawa. Mandat z fotoradaru - jeśli nie ma dowodu na popełnione wykroczenie? Jeżeli dostałeś zdjęcie zrobione od tyłu albo nie pozwala ono na identyfikację sprawcy, to znaczy, że... nie ma sprawy. A właściwie – jest, choć nie powinno być. Jedną z podstawowych zasad prawa karnego jest domniemanie niewinności. Po pierwsze, dopóki nie udowodniono wam popełnienia zabronionego czynu, to jesteście niewinni, po drugie, to oskarżyciel ma udowodnić waszą winę. Obwiniony nie musi się do niczego przyznawać. Niemniej kodeks drogowy w art. 78 ust. 4 mówi: „Właściciel lub posiadacz pojazdu jest obowiązany wskazać na żądanie uprawnionego organu, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie, chyba że pojazd został użyty wbrew jego woli”. Przepis ten został już zaskarżony do Trybunału Konstytucyjnego jako niezgodny z ustawą zasadniczą przez prokuratora generalnego (cały wniosek jest dostępny na stronie Autor dowodzi, że nie wystarczy, że jakiś przepis jest dla organów ścigania wygodny, by był zgodny z prawem. Nie jest dla niego usprawiedliwieniem to, iż podobne rozwiązania stosuje się w innych krajach. Wskazuje on, że w kodeksie karnym ujęto obowiązek zawiadamiania organów o przygotowywaniu tylko najcięższych przestępstw, jak zamach na życie prezydenta RP, szpiegostwo, zabójstwo, piractwo itp., jednak jeśli ktoś zaniechał denuncjacji z obawy przed grożącą jemu samemu lub jego najbliższym odpowiedzialnością, ten nie podlega karze. A tu proszę: mamy donosić na żonę, męża lub dziecko, że przekroczyli prędkość! We wniosku do trybunału czytamy: „nie można być równocześnie obowiązanym do wzajemnej pomocy, wierności i wspierania się (art. 23 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego) oraz do składania obciążających zeznań wobec osoby, którą mamy wspierać!” Wreszcie z przepisów wynika, że ten, kto zarzuca oskarżonemu przestępstwo, powinien je udowodnić, zaś obwiniony nie musi niczego udowadniać „Dążenie danej służby do pociągnięcia za wszelką cenę do odpowiedzialności kogokolwiek w związku z ujawnionym wykroczeniem nie może stanowić żadnego usprawiedliwienia dla kierowania do właściciela lub posiadacza pojazdu alternatywnego żądania przyjęcia mandatu karnego za to wykroczenie lub denuncjacji innej osoby (…)”. Mandat z fotoradaru - postępowanie GITD w praktyce Wniosek prokuratora ma prawie 50 stron i – z powołaniem się na źródło – każdy może z niego skorzystać. Jeśli straż, policja lub GITD złożą do sądu wniosek o ściganie was za niewskazanie sprawcy wykroczenia, to nic nie stoi na przeszkodzie, by dowodzić niezgodności przepisów, na podstawie których was ścigają, z konstytucją. W wyjaśnieniu, jakie wyślecie do sądu, wykorzystajcie całą argumentację PG. Po prostu ją skopiujcie, możecie też domagać się wstrzymania wydania orzeczenia do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez trybunał – według uznania. Sąd będzie musiał się do tej argumentacji odnieść. Nie znaczy to oczywiście, że wygracie, a tym bardziej, że stanie się to w pierwszej instancji, ale sprawa może się ciągnąć długo i pozytywnie zakończyć. Są przypadki, w których sąd w ogóle odmawia wszczęcia postępowania wobec właściciela auta, jeśli wykazał on dobrą wolę – prosił o zdjęcie z wizerunkiem kierowcy, lecz straż gminna nie mogła go dostarczyć. Każdy spór przed sądem prowadzisz na własne ryzyko, ale jeśli nie chcesz pozwolić organom ścigania na bezprawie, to jest to jedynie słuszna droga. Mandat z fotoradaru - straże miejskie wprowadzają w błąd Jeśli straż gminna proponuje mandat za niewskazanie kierującego bez punktów karnych i jednocześnie obiecuje, że przyjęcie tego mandatu kończy sprawę, to znaczy, że faktycznie nie zamierza prowadzić dalszych czynności, ale mimo wszystko jest to obietnica niezgodna z prawem. Przekroczenie prędkości to zupełnie inne wykroczenie i jeżeli zdjęcie jest wyraźne, wciąż można sprawcy wlepić mandat, nawet jeśli właściciel auta otrzymał karę za niewskazanie kierującego! Mandat z fotoradaru - kwitek od straży lub GITD, czyli różne opcje do wyboru Po pierwsze, przyznajemy się do kierowania samochodem i do popełnienia wykroczenia. W dalszej części albo przyjmujemy zaproponowany mandat wraz z punktami karnymi, albo odmawiamy jego przyjęcia, co skutkuje tym, że operator fotoradaru wyśle wniosek do sądu i w praktyce nie ominie nas kara. Po drugie, możemy wskazać osobę, której powierzyliśmy samochód w czasie, gdy zarejestrowano wykroczenie. Podajemy jej imię i nazwisko oraz adres i to wszystko. Osoba ta otrzyma podobny druk jak my, chyba że np. mieszka za granicą, wówczas prawdopodobnie jej się upiecze. Po trzecie, możemy stwierdzić, że nie podamy, kto prowadził pojazd. Wówczas mamy dwie możliwości: przyjąć mandat zaproponowany za niewskazanie kierującego (zwykle, choć nie zawsze, nieco wyższy niż w opcji pierwszej, za to bez punktów karnych) lub nie wskazać kierującego i nie przyjąć mandatu. Wówczas służby fotoradarowe wyślą do sądu wniosek o ukaranie nas i... tu dopiero można powalczyć (patrz tekst główny). Uwaga: jeśli nie zamierzacie wskazać kierującego i nie chcecie przyjąć mandatu, nie wypełniajcie druku otrzymanego od GITD, ponieważ zawiera on jednocześnie przyznanie krokodylom racji, że żądanie wskazania sprawcy jest uprawnione, a tak nie jest! Mandat z fotoradaru - typowe błędy fotoradarowe Przypisanie wykroczenia innemu pojazdowi: jeśli na zdjęciu są dwa auta lub więcej, a jedno np. wyjeżdża z kadru, system może przypisać wykroczenie temu pojazdowi, którego tablice rejestracyjne są widoczne, niekoniecznie jadącemu szybciej. Błędne zeskanowanie tablic: automatyczny system namierzania właścicieli pojazdów może źle zinterpretować znak na tablicy rejestracyjnej. Stąd biorą się ciężarówki jadące 150 km/h lub wykroczenia przypisane autom, które nie uczestniczą w ruchu, bo np. wrastają już w ziemię. Błędny pomiar prędkości: wiele fotoradarów zainstalowanych przy polskich drogach jest podatnych na zakłócenia i odbite fale, które mogą np. spowodować podwojenie faktycznej prędkości pojazdu. ​Nie ignoruj urzędowej korespondencji! Straż gminna czy GITD muszą co najmniej raz ponowić próbę dostarczenia wezwania. Po drugim nieudanym wysłaniu korespondencji sprawa jest kierowana do sądu. Lepiej więc odpowiedzieć jakkolwiek, nawet byle jak, niż wcale. Lepiej też – jeśli decydujemy się na spór sądowy – robić to na naszych warunkach. Mandat z fotoradaru - moim zdaniem Takie służby, jak straże gminne czy Inspekcja Transportu Drogowego, udowodniły po wielekroć, że nie tyle chodzi im o karanie faktycznych sprawców wykroczeń i eliminowanie ich z dróg (punkty karne!), lecz o to, by ktokolwiek – babcia, dziadek, kolega – płacił w imieniu sprawców wykroczeń. Służby powołane do przestrzegania prawa pozwalają sobie na jawne jego lekceważenie, podając fałszywe pouczenia i niezgodne z prawem oświadczenia. Służby te niemal rutynowo traktują kierowców i właścicieli aut jak idiotów. Warto więc zdjęcie z fotoradaru wykorzystać jako okazję i – jeśli to tylko możliwe – „przeciągnąć” je przed sądem.
Maria otrzymała mandat z fotoradaru za przekroczenie prędkości, ale postanowiła złożyć oświadczenie o odmowie podania danych kierowcy. W rezultacie otrzymała karę grzywny w wysokości 1200 zł, jednak nie przyznano jej punktów karnych.
Fotoradarów przy drogach przybywa, zdjęcia kierowców robią też urządzenia w nieoznakowanych radiowozach, dlatego o mandat jest łatwiej. Przypominamy, jakie prawa ma kierowca w tej sytuacji i czy może się fotoradar Inspekcji Transportu DrogowegoDo końca roku Inspekcja Transportu Drogowego, która zarządza w Polsce systemem fotoradarów, ma dysponować prawie 380 urządzeniami rejestrującymi przekroczenia prędkości. Kolejne radary mają strażnicy miejscy. Zdjęcia pojazdom, których kierowcy łamią przepisy, od niedawna robią też urządzenia w nieoznakowanych radiowozach inspekcji. Jeżdżą one po całej przeciw kierowcom - fotoradary w nieoznakowanych radiowozachWarto więc poznać przepisy i procedury z związane z mandatami z fotoradarów. Oto, co może zrobić kierowca, gdy urządzenie zrobi zdjęcie pojazdowi, który prowadził.„Krokodylki" zdjęcia nie przysyłająStało się. Fotoradar przyłapał nas na przekroczeniu prędkości. Zdjęcie trafia do Centrum Automatycznego Nadzoru Nad Ruchem Drogowym przy Generalnym Inspektoracie Transportu Drogowego. Tam pracownicy sprawdzają czy jest dobrej jakości, odczytują numery rejestracyjne samochodu i w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców sprawdzają do kogo należy radiowozy inspekcji drogowej - oto ich numery rejestracyjnePotem do właściciela samochodu lub motocykla wysyłane jest pismo. Jest w nim informacja gdzie, kiedy i o ile przekroczyliśmy dozwoloną prędkość, typ fotoradaru, który je zarejestrował, numer świadectwa legalizacyjnego itp. Jest też informacja o wysokości mandatu i liczbie punktów karnych oraz dwa formularze do wypełnienia przez właściciela samochodu. Uwaga! GITD, czyli popularne „krokodylki" nie wysyła zdjęcia zrobionego przez Brak jest bowiem podstaw prawnych zobowiązujących nas do wysyłania zdjęcia wykonanego przez urządzenie rejestrujące. Zdjęcie de facto jest częścią gromadzonego materiału dowodowego, a ponadto żadne przepisy nie nakładają obowiązku rejestrowania wizerunku kierującego pojazdem. Proszę zauważyć, że gdyby taki przepis istniał, niemożliwym stałoby się egzekwowanie odpowiedzialności wobec motocyklistów – wyjaśnia Jan Mróz, rzecznik prasowy Generalnego Inspektoratu Transportu Drogowego w fotografii można się natomiast domagać składając wizytę w siedzibie GITD w Warszawie, kiedy chcemy wyjaśnić sprawę. Na fotografii powinien być samochód z widocznym numerem rejestracyjnym. Inspektorzy przekonują natomiast, że widoczna nie musi być już twarz Zgodnie z prawem to na właścicielu samochodu ciąży obowiązek wskazania kierowcy – mówi Jan tłumaczą też, że gdyby tak nie było, istniałoby spore pole do nadużyć. Według nich siedzący za kierownicą mogą na przykład zasłonić twarz opuszczając zasłonkę przeciwsłoneczną, ubrać duże okulary przeciwsłoneczne, jechać w kominiarce, masce wskazania kierowcy na właściciela pojazdu nakłada kodeks drogowy (art. 78 ust. 4 ), a karę przewiduje kodeks wykroczeń (art. 96 ust. 3 ). Innego zdania był ostatnio Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa, który uznał, że Inspekcja Transportu Drogowego, obsługująca fotoradary przy głównych trasach, nie ma prawa karać właściciela auta za przekroczenie prędkości, jeśli zdjęcie z fotoradaru jest nieczytelne. Nie może też karać kierowcy, który w związku z tym nie potrafi powiedzieć, kto prowadził samochód w momencie zrobienia tego zdjęcia. Ale orzeczenie w tej sprawie jest chciał płacić za nieczytelne zdjęcie z fotoradaru, wygrał w sądzieTak wypełniamy formularze z Generalnej Inspekcji Transportu DrogowegoDo właścicieli pojazdów, którym fotoradar zrobił zdjęcie, inspekcja wysyła informację o tym fakcie wraz z formularzem, który należy także: Oto wzór tego formularza do pobrania w pliku PDFNa formularzu GITD są trzy opcje do wyboru:- Oświadczenie nr 1 wypełnia osoba, która kierowała pojazdem w momencie zarejestrowania wykroczenia. Oświadczenie ma dwie opcje. Jeśli kierowca przyznaje się do winy i przyjmuje mandat oraz punkty karne, stawia znak X w kwadraciku w punkcie pierwszym. Następnie wypełnia formularz B. Zawiera on nasze dane osobowe np. imię i nazwisko, nasz numer pesel, numer prawa jazdy, datę i miejsce urodzenia, czy adres zamieszkania. Odsyłamy to na wskazany adres i po kilku dniach przychodzi do nas mandat. Po jego zapłaceniu sprawa jest ma też prawo do odmowy przyjęcia mandatu. Wówczas stawia znak X w kwadraciku w punkcie drugim. Wtedy jednak sprawa trafi do sądu. I w tym wypadku wypełniamy formularz B, dodatkowo wypełniając rubrykę „miejsce zatrudnienia". Musi się jednak liczyć z tym, że kara za złamanie przepisów nałożona przez sąd może sięgnąć nawet 5 tys. jest kierowana do sądu rejonowego właściwego dla miejsca popełnienia wykroczenia, czyli dla gminy na terenie które stoi także Oto wzór wypełnienia oświadczenia nr 1 w pliku PDF- Oświadczenie nr 2 wypełnia właściciel pojazdu, który w momencie zrobienia zdjęcia nie siedział za kierownicą. W takim przypadku wskazuje on jednak osobę, która prowadziła pojazd, lub której pożyczył samochód bądź motocykl. W takim przypadku w części B wpisujemy dane osoby, której pożyczyliśmy także Oto wzór wypełnienia oświadczenia nr 2 w pliku PDF- Oświadczenie nr 3 wypełniamy natomiast kiedy odmawiamy wskazania osoby, która w momencie zrobienia zdjęcia, kierowała samochodem czy motocyklem. Takie postępowanie jest wykroczeniem, karanym mandatem, nakładanym przez ITD lub grzywną przez tym wypadku mamy do wyboru dwie opcje. Jeśli postawimy znak X przy punkcie pierwszym oznacza to, że to my przyjmujemy mandat. Zgodnie z prawem policja, inspekcja, czy straż miejska może za to wykroczenie nałożyć maksymalnie 500 zł mandatu. Uwaga! Nie ma natomiast żadnych punktów karnych. To furtka dla kierowców, którzy obawiają się zatrzymania prawa jazdy, bo zgromadzili na swoim koncie zbyt dużą liczbę punktów pojazdu może też odmówić przyjęcia tego mandatu. Wtedy sprawa trafia do sądu właściwego dla miejsca popełnienia wykroczenia, który ustala, kto je popełnił. Maksymalna grzywna to 5 tys. zł. Wówczas stawiamy znak X przy punkcie drugim. W obu przypadkach wypełniamy też formularz także Oto wzór wypełnienia oświadczenia nr 3 w pliku PDFCo robić, gdy dostaniesz mandat od straży miejskiejProcedury straży miejskich i gminnych są bliźniaczo podobne, do tych stosowanych przez ITD. Choć strażnicy z reguły do informacji o popełnieniu wykroczenia załączają zdjęcie z fotoradaru. Właściciel samochodu czy jednośladu, który sfotografowano przy przekraczaniu prędkości musi wypełnić taki sam formularz jak ten, który wysyłają Inspektorzy Transportu mandatuZgodnie z kodeksem wykroczeń mandat jest przedawnia się po roku od popełnienia wykroczenia. Chyba, że sprawa trafiła do sądu - musi on zakończyć postępowanie w ciągu dwóch lat od momentu złamania prawa. Odwołanie się do mandatu - kiedy jest możliweW razie jakichkolwiek wątpliwości lepiej nie przyjmować mandatu. Jeśli kierowca zgodzi się na ukaranie, będzie to traktowane jak przyznanie się do winy. Odwołanie do sądu nie będzie miało wtedy praktycznie sensu. W tej sytuacji bowiem mandat może być uchylony, tylko jeśli został nałożony za czyn, który nie jest na zdjęciu, które nam przesłano są dwa lub więcej samochodów, mamy podstawę, by nie przyjąć mandatu. W takiej sytuacji nie ma bowiem pewności, które z aut przekroczyło prędkość. Trzeba też przyjrzeć się uważnie zdjęciu, gdyż zdarza się, że są specjalnie kadrowane, tak aby wyeliminować z nich drugi taki jednak jest widoczny po dokładniejszym ich obejrzeniu. Zanim zapłacimy mandat, warto także sprawdzić datę ważności świadectwa legalizacji fotoradaru, który uwiecznił nasz pojazd na zdjęciu. Daty można sprawdzić na stronie internetowej Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego albo w straży miejskiej lub gminnej, która chce nas Krzemiński: adwokat z Katowic:- Fakt jest taki, że na naszych drogach pojawia się coraz więcej fotoradarów i od tego nie uciekniemy. Pamiętajmy jednak, że jeśli już dostaniemy informację o tym, że zostaliśmy przyłapani na wykroczeniu, mamy prawo nie przyjąć mandatu. Jednak udowodnienie swoich racji przed sądem jest niezwykle trudne. Z praktyki wiem, że sądy zazwyczaj stają po stronie policji, straży miejskiej lub Inspekcji Transportu Drogowego. Trzeba mieć naprawdę mocne argumenty. Po pierwsze, jeśli nie dostaniemy zdjęcia dokumentującego wykroczenie warto poprosić o jego okazanie. I na przykład kiedy na fotografii będą dwa samochody możemy odmówić przyjęcia mandatu. Można też prosić o okazanie legalizacji sprzętu pomiarowego, ale z praktyki wiem, że zazwyczaj jest ona aktualna. Sporo zamieszania w ostatnim czasie wywołała sprawa adwokata z Warszawy, który wygrał w sądzie z Inspekcją Transportu Drogowego, po tym jak nie powiedział, kto kierował jego samochodem w chwili popełnienia wykroczenia. Orzeczenie jest ciekawe, choć nieprawomocne. Sam jestem ciekawy, jak to się skończy, bo przepis mówi jasno, że właściciel samochodu musi powiedzieć komu go pożyczył. Z drugiej strony może przecież nie pamiętać, ma przecież takie prawo. Zwłaszcza kiedy samochód jest firmowy, korzysta z niego wiele osób, a na przykład nie jest prowadzona ewidencja, kto i kiedy nim jeździ. Sławomir DragułaZamieszczone powyżej formularze w plikach PDF pochodzą ze strony internetowej Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego**Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
MANDAT Z FOTORADARU PRZEDAWNIENIE: najświeższe informacje, zdjęcia, video o MANDAT Z FOTORADARU PRZEDAWNIENIE; Przedawnienie mandatu: co powinieneś o nim wiedzieć?
Od 1 stycznia 2022 r. wszedł w użycie nowy taryfikator mandatów. Wielu z nas może być zaskoczonych koniecznością zapłacenia wysokiej kary za wykroczenie, które do tej pory nie było aż tak karane. Rolą mandatów jest uczenie, że łamanie prawa nie opłaca się, bo bardzo drogo kosztuje oraz realne wpływanie na liczbę wypadków, w których zostają ranni lub giną ludzie. Jak już zdarzy nam się otrzymanie mandatu, często nie wiemy jak zapłacić mandat – ten artykuł rozwieje wasze wątpliwości. Najważniejsze w poniższym artykule: Zapłacić mandat można na kilka sposobów: na poczcie, w banku, przelewem internetowym. Mandat jest formą podatku dlatego w przypadku np. zgubienia go, jeśli chcemy odzyskać jego numer i serię konieczne do wniesienia opłaty, musimy udać się do Urzędu Skarbowego z prośbą o tę informację. Mandat z fotoradaru podlega Generalnej Inspekcji Transportu Drogowego. Jak zapłacić mandat? Sposobów na zapłacenie mandatu jest dzisiaj sporo. Gdzie zapłacić za mandat? Na przykład na poczcie, w banku, poprzez Internet nie wychodząc z domu. Polskie prawo wyróżnia trzy typy mandatów: mandat gotówkowy – nakładany jest na obcokrajowców oraz osoby nieposiadające stałego miejsca zamieszkania na terytorium Polski. Należy go opłacić bezpośrednio służbom wystawiającym dokument. Najczęściej wiążę się to z udaniem się do kredytowany- najczęściej stosowany, bo otrzymują go obywatele polscy, którzy na stałe są w kraju. Wymaga zapłaty w ciągu 7 dni od jego wystawienia, najczęściej opłacany jest przelewem, ale można go opłacić także na miejscu zdarzenia, jeśli policja posiada zaoczny – wystawiany pod nieobecność właściciela, także wymaga zapłaty w ciągu 7 dni. Zobacz także: Nowy taryfikator mandatów 2022! Już od stycznia ogromne podwyżki! Jak zapłacić mandat przelewem? Jak zapłacić mandat online? Przelew za mandat jest możliwy w bankowości internetowej każdego banku. Trzeba pamiętać, że mandat jest opłatą podatkową dlatego po zalogowaniu się do swojego banku wybieramy opcję “Przelewy”, następnie wybieramy “Przelew podatkowy”/”Przelew do US”/”Przelew do Urzędu Skarbowego”. Wybieramy “Mandaty”. Teraz wypełniamy dane Urzędu Skarbowego. Może okazać się, że system uzupełni wszystkie pola automatycznie. W polu “Typ identyfikatora” wybieramy PESEL, a przy “Numer identyfikatora” uzupełniamy swoim własnym numerem pesel. Wpisujemy kwotę mandatu, w polu “Identyfikacja zobowiązania / identyfikator zobowiązania” wpisujemy numer i serię mandatu. Na koniec zatwierdzamy przelew (w niektórych przypadkach czekamy na potwierdzenie kodem lub smsem). Zapłata mandatu przez Internet jest bardzo prosta! Zobacz także: Dziecko na rowerze przepisy 2022: większe mandaty za brak uprawnień! Czy dzieciom naprawdę grozi 1500 zł kary? Jak zapłacić mandat na poczcie? Płacenie mandatu na poczcie jest wygodne szczególnie dla starszych ludzi, nie mających biegłości w opłatach internetowych. Jesteśmy tu jednak ograniczeni kolejkami czy godzinami otwarcia urzędu pocztowego. Jak zapłacić mandat karny na poczcie? Po pierwsze należy użyć oryginalnego formularza, druku mandatu karnego kredytowanego (odcinki A i B), który otrzymaliśmy pocztą. W opisie przelewu należy podać serię i numer mandatu, imię i nazwisko oraz adres ukaranego. Seria i numer mandatu są wyraźnie zaznaczone na blankiecie mandatu, który otrzymaliśmy. Pamiętajmy także, że na poczcie dodatkowo zapłacimy 10 zł opłaty za opłacenie mandatu. Jak wypełnić mandat karny? Należy pamiętać o podaniu serii i numeru mandatu, imienia, nazwiska i adresu ukaranego oraz złożyć własnoręczny podpis jako zgodę na otrzymanie mandatu. Zwróć uwagę, że pieczęć na mandacie jest wyraźnie wypukła, wykonana metodą suchego stempla. Zobacz także: Jak wybrać fotelik samochodowy dla dziecka? Jak zapłacić mandat z fotoradaru? Wszystkie fotoradary w Polsce podlegają Generalnej Inspekcji Transportu Drogowego. O tym, że zostaliśmy “złapani” przez fotoradar dowiadujemy się z przesyłki, którą otrzymujemy pocztą, W środku znajdziemy trzy gotowe do wypełnienia oświadczenia: Oświadczenie nr 1: wypełnia osoba, która kierowała pojazdem w chwili wykroczeniaOświadczenie nr 2: wypełnia właściciel/posiadacz pojazdu, który wskazuje, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasieOświadczenie nr 3: wypełnia właściciel/posiadacz pojazdu, który nie wskazuje lub odmawia wskazania, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie Dopiero po odesłaniu wybranego wypełnionego oświadczenia, GITD podejmuje dalsze kroki czyli albo nakłada mandat i wysyła go osobie, albo oddaje sprawę do sądu o nałożenie mandatu lub wysyła oświadczenie osobie wskazanej przez właściciela pojazdu. Jeśli pojazdem kierował właściciel, otrzyma on w kolejnym piśmie wysłanym listem poleconym druk do opłaty mandatu, jeśli go zapłaci, sprawa jest zakończona. Jeśli samochodem jechała osoba trzecia, właściciel musi podać nie tylko jej imię i nazwisko, ale także adres zamieszkania, na który zostanie wysłany mandat do zapłacenia. Będzie tam podane na jaki numer konta zapłacić mandat. Czy można odmówić zapłaty za mandat z fotoradaru? Można jeśli np. zdjęcie jest rozmazane, albo widać na nim dwa pojazdy i nie wiadomo, którego dotyczy pomiar prędkości. Wtedy sprawa zostanie skierowana do sądu i on zdecyduje o ewentualnym nienakładaniu kary. Zobacz także: Jak założyć profil zaufany przez bank lub bez banku? Jak zapłacić mandat od straży miejskiej? Funkcjonariusze Straży Miejskiej nakładają mandaty w formie kredytowanej. Grzywnę nałożoną w drodze mandatu karnego kredytowanego ukarany wpłaca do kasy właściwego urzędu wojewódzkiego lub na rachunek bankowy tego urzędu. W razie nałożenia grzywny w drodze mandatu karnego kredytowanego przez strażnika straży gminnej (miejskiej) ukarany wpłaca ją do kasy właściwego urzędu gminy (miasta) lub na rachunek bankowy tego urzędu. Numer konta do wniesienia opłaty jest podany na odcinku A i B wręczonego mandatu. Opłat można dokonać także w regionalnych kasach Straży Miejskiej. Zobacz także: Urlop na żądanie: kiedy zgłosić i kto ma do niego prawo? Jak zapłacić niemiecki mandat w Polsce? Na początku przyjdzie do nas tzw. formularz odpowiedzi wysłany z Niemiec, za pomocą którego niemiecka policja ustala tożsamość sprawcy wykroczenia. Jeśli nie przyznajemy się do winy możemy w kilku zdaniach odpisać po niemiecku i wysłać formularz na wskazany adres. Można to zrobić także logując się za pomocą hasła i loginu podanego w piśmie na stronę ze zdjęciami z miejsca zdarzenia a sam formularz odesłać online. Przy płaceniu za niemiecki mandat w Polsce najlepiej skorzystać z bankowości internetowej. Aby to zrobić, należy: Zalogować się do konta i znaleźć zakładkę opcję przelewu nazwę i adres odbiorcy, numer konta, kraj, tytuł przelewu, kwotę i kto pokrywa koszty przelewu oraz datę waluty dla rodzaj zlecenie wykonania operacji. Opłatę należy uiścić w euro dlatego do ceny mandatu dojdą jeszcze koszty przewalutowania. Najtaniej wyjdzie jeśli skorzystamy z przelewu SEPA. Rodzice pytają: Jak sprawdzić czy mandat został opłacony?O tym, ile powinieneś zapłacić. dowiesz się w Urzędzie Skarbowym (gdyż mandat jest formą podatku) . O tym, czy posiadasz zadłużenie z powodu niezapłaconych mandatów dowiesz się z raportu na swój temat ze strony Jak zapłacić zgubiony mandat?Aby odzyskać dane potrzebne do opłacenia mandatu jego numer i serię należy udać się do Urzędu Skarbowego – nie na policję! o odzyskaniu potrzebnych danych, opłacamy mandat. Co wpisać w tytule przelewu za mandat?Wpisujemy tam numer i serię mandatu. Mandat z fotoradaru przy użyczeniu auta innym. Zdarza się, że właściciel samochodu użyczył go innej osobie i to ona zostanie zarejestrowana przez fotoradar. Jednak na podstawie samego zdjęcia policja nie ustali tożsamości osoby, która kierowała pojazdem. Wówczas właściciel jest wzywany do wskazania osoby kierującej.
Jak wynika z danych GITD w Polsce działa nieco ponad 450 fotoradarów, 29 mobilnych urządzeń rejestrujących, 30 zestawów do odcinkowego pomiaru prędkości i 20 rejestratorów przejazdu na czerwonym świetle. Tylko w ubiegłym roku wystawiono dzięki nim 656 tys. mandatów. Jak zapłacić mandat z fotoradaru? Wszystkie działające fotoradary w Polsce podlegają Generalnej Inspekcji Transportu Drogowego. Wszystkie także korzystają z tej samej technologii. Aby wykroczenie zostało zarejestrowane, a zdjęcie było wyraźne, musi być błysk lampy. Jeśli go nie zauważyłeś, masz szczęście. Tym razem ci się upiekło. GITD na razie nie korzysta z urządzeni na podczerwień. Przynajmniej w przypadku fotoradarów. No dobrze, ale jak zapłacić mandat z fotoradaru, gdy już list dotrze do domu? Sprawa jest prosta i oczywista. W przesyłce od GITD znaleźć można trzy gotowe do wypełnienia oświadczenia: Oświadczenie nr 1: wypełnia osoba, która kierowała pojazdem w chwili wykroczenia – POBIERZ TUTAJ, Oświadczenie nr 2: wypełnia właściciel/posiadacz pojazdu, który wskazuje, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie – POBIERZ TUTAJ, Oświadczenie nr 3: wypełnia właściciel/posiadacz pojazdu, który nie wskazuje lub odmawia wskazania, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie – POBIERZ TUTAJ. Dopiero po odesłaniu wypełnionego oświadczenia, GITD a tak naprawdę CANARD, czyli Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym, podejmuje dalsze kroki. To nałożenie oraz przesłaniu mandatu, skierowaniu sprawy do sądu lub wysłaniu oświadczenia do osoby wskazanej przez właściciela pojazdu. Samochodem jechał właściciel W przypadku otrzymania pisma z GITD, właściciel zobowiązany jest odpowiedzieć na wezwanie. Jeśli sam prowadził pojazd, musi wpisać swoje dane i odesłać list do inspektoratu. Dopiero na ten podstawie, urząd wystawi nam mandat karny, który ponownie zostanie wysłany na wskazany adres wraz z danymi do zapłaty. Mandat płacimy, sprawa zamknięta. Przypominać o wykroczeniu będą nam jedynie punkty karne, które skasują się po roku. Jeśli właściciel pojazdu udostępnił go osobie trzeciej, musi wskazać jego dane. Nie tylko imię i nazwisko, ale także adres. A co z RODO? Przepis art. 78 ust. 4 ustawy – Prawo o ruchu drogowym nakłada na właściciela lub posiadacza pojazdu obowiązek wskazania na żądanie uprawnionego organu, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie. Pod pojęciem „komu” należy rozumieć wskazanie konkretnej osoby wraz z jej adresem. Niewskazanie takiej osoby stanowi wykroczenie z art. 96 § 3 Kodeksu wykroczeń zagrożone karą grzywny. Mandat Mandat karny jest wystawiany po otrzymaniu prawidłowo wypełnionego oświadczenia, w którym sprawca wyraził zgodę na jego przyjęcie. Mandat doręczany jest za pośrednictwem poczty tradycyjnej listem poleconym ze zwrotnym potwierdzeniem odbioru. Na druku mandatu wskazany będzie indywidualny numer rachunku bankowego, na który należy dokonać wpłaty, liczba przyznanych punktów oraz kwota. Ile? Zgodnie z taryfikatorem, o czym pisaliśmy więcej TUTAJ. Nałożenie grzywny w drodze mandatu karnego za wykroczenie polegające na naruszeniu przepisów ruchu drogowego, które zarejestrowane zostało przez urządzenie rejestrujące, nie może nastąpić po upływie 60 dni od dnia ustalenia sprawcy. Mandat karny może być nałożony tylko na osobę fizyczną. W przypadku, gdy właścicielem pojazdu jest osoba prawna, mandat karny za niewskazanie kierującego może być nałożony między innymi na właściciela firmy lub innego pracownika zobowiązanego do wskazania kierującego pojazdem, którym popełniono naruszenie. Czy można nie przyjąć mandatu z fotoradaru? Owszem. Można np. nie wskazać kierowcy pojazdu. W takiej sytuacji trzeba się jednak liczyć z grzywną za tzw. Niewskazanie. W wielu przypadkach może to jednak uratować pirata drogowego przed utratą prawa jazdy, gdy liczba punktów przekroczy dopuszczalny limit. Więcej o tym pisaliśmy TUTAJ. Właśnie dlatego w takich przypadkach sądy nakładają znacznie bardziej dolegliwe grzywny finansowe. Jednak realnym powodem odmowy przyjęcia mandatu może być np. sytuacja, w której na zdjęciu widać więcej niż jeden pojazd. W takiej sytuacji nie wiadomo, które auto przekroczyło prędkość. Podobnie możemy zachować się, jeśli zdjęcie jest rozmazane. Wtedy sprawa z pewnością trafi do sądu i to sędzia zdecyduje o niewymierzeniu kary. Na raty Mało kto wie, że można zwrócić się do GITD o umorzenie w całości bądź w części, odroczenie terminu spłaty lub rozłożenie na raty należności. Trzeba jednak zrobić to na piśmie i podać rozsądny powód. Wniosek może zostać złożony jednak dopiero po przyjęciu mandatu, czyli po pokwitowaniu odbioru przesyłki pocztowej zawierającej mandat. Zatem w pierwszej kolejności należy wypełnić i odesłać przesłane formularze, a dopiero po otrzymaniu druku mandatu, należy złożyć wniosek o rozłożenie na raty bądź zmniejszenie kwoty. Wraz z wnioskiem należy wnieść opłatę skarbową za dokonanie czynności urzędowej w wysokości dziesięciu złotych oraz załączyć dokumenty potwierdzające informacje zawarte we wniosku. Co to jest CANARD? Skoro właścicielem wszystkich fotoradarów w Polsce jest GITD, czym jest CANARD? To Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym, które powstało w ramach GITD, by zwiększać poziom bezpieczeństwa na drogach. W rzeczywistości to komórka, która nadzoruje urządzenia pomiarowe i zajmuje się wystawianiem oświadczeń i mandatów. CANARD prowadzi nadzór nad ruchem drogowym i wykrywa naruszenie przepisów z nim związanych, w szczególności dotyczące przejazdu na czerwonym świetle oraz przekroczeń dozwolonej prędkości przez kierowców. Nie tylko fotoradary mierzą prędkość. Rejestruje przekroczenia prędkości różnego typu urządzeniami: fotoradarami, czyli stacjonarne urządzenia rejestrujące prędkość, mobilnymi urządzeniami rejestrującymi prędkość instalowanymi w pojazdach, urządzeniami do odcinkowego pomiaru prędkości, rejestrującymi pojazdy i ich prędkość średnią, obliczoną na podstawie czasu potrzebnego na przejechanie kontrolowanego odcinka drogi. Jak to działa? Wykonane przez fotoradar zdjęcia oraz filmy ze skrzyżowań, na których zamontowane zostały kamery dzięki Centralnemu Systemowi Przetwarzania (CSP) oraz bezprzewodowej komunikacji, automatycznie trafiają do CANARD. Jak zapłacić mandat z fotoradaru Informacje o naruszeniach, wysyłane przez urządzenia, są weryfikowane przez system pod kątem możliwości ich dalszego procedowania i możliwości wykorzystania jako materiału dowodowego w sprawie o naruszenie przepisów ruchu drogowego. Przy pomocy CSP do CANARD trafiają informacje z urządzeń rejestrujących zawierające czas i miejsce popełnienia wykroczenia, zdjęcie pojazdu wraz z jego numerem rejestracyjnym, prędkość zarejestrowaną przez urządzenie oraz informacje o prędkości dopuszczalnej na tym odcinku drogi, a także zdjęcia ze skrzyżowań objętych monitoringiem przejazdu na czerwonym świetle. Po weryfikacji materiału dowodowego prowadzone są dalsze czynności wyjaśniające w sprawie naruszenia przepisów ruchu drogowego. Wtedy do właściciela pojazdu, ustalonego dzięki automatycznej wymianie informacji z Centralną Ewidencją Pojazdów, kierowane jest wezwanie do wskazania kierującego pojazdem. Po odesłaniu oświadczenia, wystawiany zostaje mandat, który sprawca wykroczenia powinien zapłacić w ciągu 7 dni od daty otrzymania.
Metody naciągaczy i oszustów są coraz bardziej pomysłowe i wyszukane. Wyłudzanie pieniędzy od starszych ludzi jest dobre dla amatorów. Ci sprytniejsi wzięli się za przewoźników, choć podrobienie mandatu z niemieckiego fotoradaru wymaga niewątpliwie więcej wysiłku, niż oszustwo “na wnuczka”. Większość polskich kierowców przekracza dozwoloną prędkość. Zdjęcia z fotoradarów i mandaty często trafiają do naszych domów. Kiedy warto oddać sprawę do sądu? Czy straż miejska ma prawo do używania fotoradarów? Odpowiadamy w naszym zdjęcie z fotoradaru - czy i jak można się od nich odwołać?Kierowca może odwołać się od mandantu karnego od sądu, a właściwie wystąpić o jego uchylenie. W większości przypadków - np. przy przekroczeniu prędkości, wyprzedzaniu na ciągłej, czy wjechaniu na skrzyżowanie na czerwonym świetle - nie ma to sensu. Mandat bowiem może zostać uchylony tylko wtedy, jeśli został nałożony za czyn nie będący jak bezpiecznie jeździć po rondach - poradnikMandat to rzecz święta Przyjmując od policjanta czy strażnika miejskiego mandat, przyznajemy się do winy, potwierdzając tym samym, że popełniliśmy wykroczenie i akceptujemy wysokość kary. A wtedy trzeba mandat mamy wątpliwości, co do wysokości grzywny lub czy popełniliśmy wykroczenie, nie przyjmujmy mandatu. Wtedy nasza sprawa trafi do sądu i to on zadecyduje o wysokości kary lub z kary zrezygnuje. Ale może też zasądzić grzywnę w wysokości proponowanej przez policjanta, plus koszty sądowe. W tej sytuacji kierowca nie uniknie także punktów karnych. Wniosek? Jeśli jesteśmy przekonani, że jesteśmy winni, trzeba mandat karny może być uchylony tylko w przypadku, gdy grzywnę nałożono za czyn nie będący wykroczeniem - tak stanowi prawo (kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia).Pamiętajmy też, że policjant zawsze ma obowiązek pouczyć nas o przysługującym nam prawie do odmówienia przyjęcia mandatu karnego. A także, że wtedy sprawa trafi do sądu. Podobną informację muszą przekazać także funkcjonariusze innych służb, uprawnionych do wystawiania mandatów z fotoradaru - kiedy jest nieważne?Fotografia wykonana przez fotoradar może być dowodem popełnienia wykroczenia i tym samym podstawą do nałożenia mandatu, o ile spełnia pewne wymagania. A te, szczególnie w przypadku urządzeń straży miejskiej, nie zawsze są Na zdjęciu z fotoradaru musi być widoczny numer rejestracyjny auta. Ale niekoniecznie tablicy rejestracyjnej, pamiętajmy też o numerze znajdującym się na szybie. Przypomnijmy również, że nie wolno zasłaniać tablic rejestracyjnych. Grozi za to 100 zł Na fotografii nie mogą być widoczne dwa samochody, jadące obok siebie. 3. Do zdjęcia powinna być dołączona kopia świadectwa legalizacyjnego fotoradaru a raczej jego Nie dostaniemy mandatu, o ile od wykroczenia minął Policja i straż miejska mają 180 dni od daty wykonania zdjęcia na wystawienie mandatu. Po tym terminie o grzywnie może zadecydować jedynie sąd. Dlatego warto zwrócić uwagę, kto nas którekolwiek z powyższych wymagań nie jest spełnione, warto nie przyjąć mandatu i oddać sprawę do sądu. Kierowca ma na to 7 dni od daty otrzymania przesyłki poleconej ze zdjęciem i wskazania kierowcyOd początku roku obowiązuje przepis art. 96, par. 3 Kodeksu wykroczeń, który przewiduje, że o ile właściciel pojazdu nie wskaże osoby, która prowadziła pojazd, to może on zostać ukarany grzywną. Nawet do 5 tys. więc może zrobić właściciel auta, o ile faktycznie nie rozpoznaje osoby kierującej jego autem. Sytuacja taka może mieć miejsce np. pojazdem jeździ trzech synów, a mandat trafił do właściciela po kilku miesiącach. Możemy jako właściciel zapłacić, ale możemy też odmówić przyjęcia mandatu. Kierowca ma na to 7 dni o daty otrzymania zdjęcia z fotoradaru i sprawa trafi do sądu rejonowego. Niestety odpowiedniego do miejsca popełniania wykroczenia, a nie zamieszkania kierującego. To może oznaczać, że na rozprawę trzeba będzie przejechsać kilkaset kilometrów. Sąd może wezwać na świadków rodzinę właściciela straży miejskiej Od początku stycznia 2011 r. w zakresie używania fotoradarów, strażnicy miejscy i gminni mają szersze uprawnienia. Mogą zatrzymywać i kontrolować kierowców, a także wystawiać mandaty na podstawie zdjęć z fotoradarów - chociaż nie Straż miejska może ustawiać swoje radary na drogach gminnych, powiatowych, wojewódzkich oraz krajowych, ale tylko w obszarze Miejsca, gdzie odbywa się kontrola prędkości powinny być uzgodnione z komendantem powiatowym czy miejskim Jeśli straż miejska zleciła obsługę fotoradarów firmie zewnętrznej, to prawo do nakładania mandatów mają jedynie Straż miejska może korzystać także z fotoradaru umieszczonego w pojeździe. Ale nie może on być w ruchu. Część z tych uprawnień jest jednak martwa, bo na razie brak przepisów określających zasady oznakowania miejsc pomiaru prędkości. Dlatego strażnicy miejscy mogą wystawiać kary tylko za wykroczenia zarejestrowane przez urządzenia umieszczone na słupach w specjalnych skrzynkach, przed którymi stoją znaki D-51 (niebieskie z napisem "kontrola prędkości - fotoradar").Nie mogą natomiast korzystać z radarów przenośnych, ustawianych na trójnogu czy montowanych w samochodzie. Brakuje bowiem rozporządzenia, regulującego sposób oznakowywania takich miejsc. Prace nad tym dokumentem już trwają, dlatego strażnicy niedługo powrócą na pobocza ukarać mandatem może także straż leśna na terenach leśnych, straż graniczna oraz inspekcja transportu drogowego (obie służby na terenie całego kraju). Ta ostatnia od lipca będzie mogła także mierzyć prędkość pojazdów i karać za nadmierną WachnikPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera

Obecnie, w sytuacji przekroczenia prędkości, fotoradar robi zdjęcie, na którym kluczowy jest numer rejestracyjny auta. Twarz kierującego nie zawsze da się rozpoznać i w takich przypadkach

Mandaty, wykroczenia Zdjęcie z fotoradary - jak uniknąć punktów? Indywidualne porady prawne Autor: Marta Wawrzyniak • Opublikowane: 2019-01-14 • Aktualizacja: 2021-07-16 Mam pytanie dotyczące mandatu z fotoradaru za przekroczenie prędkości. Jeżeli na zdjęciu z fotoradaru widać dobrze twarz kierowcy, czy można wybrać w oświadczeniu trzecią opcję – czyli mandat 500 zł bez punktów karnych? Jak wygląda to w praktyce? Czy w Instytucie Transportu Drogowego sprawdza się takie zdjęcia, czyli kto na nich jest, wraz z oświadczeniami i mogą nie zaakceptować zadeklarowanej opcji kierowcy? Czy też skupiają się tylko na tym, co jest wybrane w oświadczeniu? Masz podobny problem? Kliknij tutaj i zadaj pytanie. Niewskazanie kierującego widocznego na zdjęciu z fotoradaru Zgodnie z zamysłem twórców procedury dotyczącej karania za wykroczenia drogowe utrwalone za pomocą fotoradarów, jeżeli Pani była kierowcą samochodu, to powinna Pani wypełnić oświadczenie numer 1. Należy jednak mieć na uwadze, że nikt nie może Pani zmusić do tego, aby „doniosła” na samą siebie. Jest to niezgodne z zapisami samej Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej – w art. 42 ust. 2 zd. 1 znajdujemy zapis: „Każdy, przeciw komu prowadzone jest postępowanie karne, ma prawo do obrony we wszystkich stadiach postępowania.”. Z tego wynika Pani prawo do niewskazywania siebie jako sprawcy wykroczenia. Oświadczenie o przyjęciu mandatu bez punktów karnych Decydując się na wypełnienie formularza nr 3, złożyłaby Pani oświadczenie następującej treści: „Oświadczam, że pojazd, którym popełniono wykroczenie opisane w raporcie, nie był w tym czasie używany wbrew mojej woli i wiedzy przez nieznaną mi osobę, czemu nie mogłem(am) zapobiec (chodzi o przypadki, w których np. pojazd był skradziony). Oświadczam również, że nie wskażę, komu powierzyłem(am) pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie wskazanym w raporcie, mimo że jako właściciel / posiadacz* pojazdu jestem do tego obowiązany(a). 1. W związku z powyższym, pouczony(a) o przysługującym mi prawie do odmowy przyjęcia mandatu karnego, wyrażam zgodę na przyjęcie mandatu w wysokości [KWOTA_MANDATU] zł za czyn określony w art. 96 § 3 Kodeksu wykroczeń. (wykroczenie to nie jest punktowane)” Niewskazanie kierowcy a fałszywe zeznania Analizując szczegółowo treść oświadczenia, należy zauważyć, iż podpisanie go nie spowoduje złożenia przez Panią żadnych fałszywych oświadczeń. Sprowadza się ono do potwierdzenia, iż samochód nie został Pani skradziony, że zna Pani treść art. 96 § 3 Kodeksu wykroczeń oraz że odmawia Pani wskazania kierującego pojazdem. Jak to wygląda w praktyce? Odnosząc się do kwestii praktycznych, procedura postępowania po wypełnieniu przez Panią oświadczenia istotnie się różni, w zależności od tego jakiej dokona Pani deklaracji. Kluczowy jest jednak nie wybór pomiędzy numerem oświadczenia, ale decyzja dotycząca przyjęcia mandatu. Jeżeli bowiem wskaże Pani siebie lub odmówi wskazywania kierującego i zaznaczy Pani drugą opcję, czyli odmowę przyjęcia mandatu – sprawa zostanie skierowana do sądu. W takim wypadku na pewno dojdzie do weryfikowania zdjęcia wykonanego przez fotoradar. Natomiast przyjęcie mandatu, czy jako kierujący, czy właściciel pojazdu odmawiający wskazania kierującego, zwykle kończy postępowanie w sprawie. Decyzja jednak o zakończeniu postępowania należy do organu i jest to kwestia uznaniowa, a wizerunek osoby łatwo ustalić. Może się zatem tak zdarzyć, że urzędnik po otrzymaniu Pani oświadczenia stwierdzi, że nie może go zaakceptować i postanowi nałożyć na Panią zarówno mandat, jak i punkty karne. Nie jest to jednak częsta praktyka i zależy od osoby prowadzącej sprawę. Przy najgorszym scenariuszu mandat karny w oparciu o Pani oświadczenie nr 3 nie zostanie Pani wystawiony, a więc nie będzie Pani dwukrotnie ukarana. Jeśli masz podobny problem prawny, zadaj pytanie naszemu prawnikowi (przygotowujemy też pisma) w formularzu poniżej ▼▼▼ Indywidualne porady prawne
Zaoczny mandat karny pojawia się z kolei wówczas, gdy policjant nie zastał sprawcy na miejscu wykroczenia (np. nieprawidłowe parkowanie), albo gdy wykroczenie zostało zarejestrowane przez fotoradar; warto podkreślić, że w tych przypadkach mandat można otrzymać nawet po upływie kilku miesięcy od popełnienia wykroczenia. Zdjęcie z fotoradaru - co dalej?Autor: Katarzyna Kaszuba - Aplikant radcowskiW końcu! W końcu niezawisły i niezależny Sąd wydał wyrok, który odpowiada prawu i zdrowemu rozsądkowi! Przypomnijmy - gdy otrzymamy pismo od jednego z uprawnionych organów (od pewnego czasu, przeważnie bez załączonego zdjęcia), dostajemy do wyboru jeden z trzech „pakietów”: Można złożyć oświadczenie, że to my prowadziliśmy pojazd, w związku z czym zgadzamy się na mandat i przyjęcie punktów karnych; albo Można wskazać dane kierującego autem, jeśli to nie właściciel pojazdu popełnił wykroczenie. W tym przypadku wobec osoby przez nas wskazanej będą prowadzone dalsze czynności; albo Można nie przyznać się do winy oraz nie wskazywać też sprawcy wykroczenia. To z kolei dotychczas automatycznie przesądzało o popełnieniu wykroczenia z art. 96 § 3 kodeksu wykroczeń i skutkowało nałożeniem mandatu na właściciela pojazdu, ale bez punktów karnych. Oczywiście, można też nie dokonywać żadnej z powyższych czynności, ale wtedy rzekomo właściciel samochody zobligowany jest się stawić w siedzibie właściwego organu w wyznaczonym czasie, celem zapoznania się ze zdjęciem i złożenia zeznań (niestawiennictwo- zgodnie z pouczeniem- skutkować grzywną porządkową, a nawet przymusowym doprowadzeniem). Nie sposób także nie wspomnieć, że organy, które powinny stać na straży praworządności i dążyć do wyjaśnienia sprawy przed ewentualnym skierowaniem wniosku do sądu, nie dołączają kluczowego dowodu w sprawie- zdjęcia. Dlaczego? Zdaniem organów, nie mają podstaw prawnych do ich wysyłania. „Wyczerpującej” odpowiedzi na to pytanie udzielił Generalny Inspektorat Transportu Drogowego, (ODPOWIEDŹ), który powołując się na przepisy prawa wskazał, że „aktualnie brak jest podstaw prawnych zobowiązujących organ ścigania do wysyłania właścicielowi zdjęcia wykonanego przez urządzenie rejestrujące, które de facto jest częścią gromadzonego materiału dowodowego, a ponadto żadne przepisy nie nakładają obowiązku rejestrowania wizerunku kierującego pojazdem”. Wracając jednak do meritum, w przypadku wyboru „pakietu” nr 3, nasz wspaniały ustawodawca przewidział sankcje (oczywiście, pieniężne). I tak, zgodnie z art. 96 § 3 kodeksu wykroczeń karze grzywny (uwaga! Kara ta może się wahać od 20 do 5000 zł ) podlega, kto wbrew obowiązkowi nie wskaże na żądanie uprawnionego organu, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie. Jak wynika z uzasadnienia do projektu zmian w tym zakresie, celem, dla którego przepisy miały być znowelizowane miało być ograniczenie liczby wypadków spowodowanych nadmierną prędkością. Nie wiem jak innych, ale mnie ta argumentacja w żadnej mierze nie przekonuje do zasadności wprowadzenia sankcji za to naruszenie. Na marginesie, przed nowelizacją (do końca 2010 roku) kara wymierzana była na podstawie przepisu z art. 97 kodeksu wykroczeń, tj. wykraczanie przeciwko innym, nieuwzględnionym w kodeksie, przepisom ustawy Prawo o ruchu drogowym) bądź art. 65 czyli umyślnego wprowadzenia w błąd organu państwowego. Dotychczasowe stanowisko orzecznictwa było takie, że bez sankcyjne niewskazanie wbrew obowiązkowi przez zobowiązanego osoby kierującej lub używającej dany pojazd w oznaczonym czasie mogło mieć miejsce, w przypadku łącznego spełnienia następujących warunków: po pierwsze- konieczne jest wykazanie, że pojazd ten został użyty wbrew woli i wiedzy ww., po drugie- że został on użyty przez nieznaną osobę, oraz po trzecie- że właściciel pojazdu nie mógł temu zapobiec. We wszystkich innych wypadkach właściciel lub posiadacz pojazdu, od którego jest żądana powyższa informacja, a która jej nie udziela, popełnia czyn karalny, o którym mowa w art. 96 § 3 Od wielu lat przepis ten budził poważne wątpliwości. Po pierwsze- zdjęcia w większości przypadków są na tyle złej jakości, że nie jest możliwe zidentyfikowanie osoby kierującej pojazd. Po drugie- właściciel samochodu najczęściej otrzymuje zdjęcie po kilku miesiącach od dnia, kiedy popełnione zostało wykroczenie. Pamięć ludzka nie jest idealna, co zaś powoduje, że wskazanie osoby, która w danym dniu pojazd prowadziła, wielokrotnie jest NIEMOŻLIWE. Dotychczas jednak taka argumentacja nie przekonywała organów i właściciel karany był za czyn stypizowany w art. 96 § 3 . Oczywiście, zdarzają się sytuację, że właściciel, pomimo bardzo złej jakości zdjęcia wie, że to on prowadził pojazd, ale nie przyznaje się do winy (co oczywiście jest jak najbardziej legalne, bowiem jedną z fundamentalnych zasad jest zasada, według której nikt nie musi dostarczać dowodów na swoją niekorzyść) i jednocześnie nie wskazuje innej osoby ( w razie wskazana osoby, która nie prowadziła pojazdu, czego ma świadomość właściciel, wskazanie innej osoby stanowi przestępstwo z art. 234 tj. fałszywe oskarżenie innej osoby). Problemem jednak związanym z wykładnią i stosowaniem § 3 są sytuacje, gdy właściciel pojazdu naprawdę nie wie, kto w danym dniu dokonał naruszenia. Z takim stanem faktycznym przyszło się zmierzyć Sądowi Okręgowemu we Wrocławiu (sygn. akt IV Ka 760/13) który na skutek złożonej apelacji uniewinnił właściciela pojazdu. Sąd przyjął, że „nie ulega wątpliwości, że po upływie określonego czasu właściciel pojazdu nie ma w zasadzie możliwości ustalenia, jaka osoba kierowała nim w konkretnej chwili - zwłaszcza gdy stałych użytkowników samochodu jest kilku". Dodał też, że nie sposób wymagać od właściciela, "by fakt powierzenia pojazdu innej osobie każdorazowo rejestrował, na wypadek gdyby osoba ta w trakcie prowadzenia pojazdu popełniła jakieś wykroczenie drogowe, zaś sam właściciel zostałby po kilku tygodniach lub miesiącach wezwany przez organy ścigania do precyzyjnego wskazania, komu powierzył pojazd w danym czasie". Czy ten wyrok coś zmieni? Ciężko jest udzielić kategorycznej odpowiedzi na to pytanie. Oczywiście, argumentacja przyjęta przez Sąd Okręgowy jest przekonująca i wydaje się być prawidłowa. Nie można jednak wykluczyć, że inny sąd w podobnym stanie faktycznym wyda odmienny wyrok. Trzeba mieć też na uwadze, że środki z fotoradarów zasilają budżet państwa, którym jak wszystkim wiadomo, nie był, nie jest i zapewne nie będzie w dobrej kondycji. A sądy pomimo przymiotu niezawisłości i niezależności, nie zawsze takie pozostają…. Źródło: .
  • n5g3uvcex0.pages.dev/688
  • n5g3uvcex0.pages.dev/407
  • n5g3uvcex0.pages.dev/316
  • n5g3uvcex0.pages.dev/837
  • n5g3uvcex0.pages.dev/604
  • n5g3uvcex0.pages.dev/430
  • n5g3uvcex0.pages.dev/542
  • n5g3uvcex0.pages.dev/955
  • n5g3uvcex0.pages.dev/777
  • n5g3uvcex0.pages.dev/368
  • n5g3uvcex0.pages.dev/910
  • n5g3uvcex0.pages.dev/573
  • n5g3uvcex0.pages.dev/201
  • n5g3uvcex0.pages.dev/557
  • n5g3uvcex0.pages.dev/35
  • mandat z fotoradaru oświadczenie nr 3